56 letnia Belgijka Genevieve Lhermitte postanowiła umrzeć 16 lat po tym, jak poderżnęła gardło swoim dzieciom
W ubiegłym roku w Belgii poddano eutanazji prawie 3.000 osób
Belgijka skazana na dożywocie po tym, jak 16 lat temu została uznana za winną morderstwa pierwszego stopnia w związku ze śmiercią pięciorga swoich dzieci, zmarła we wtorek po tym, jak zdecydowała się na eutanazję.
Genevieve Lhermitte poderżnęła gardła swoim dzieciom 28 lutego 2007 roku w ich domu w Nivelles, w Belgii.
Jej dzieci miały wtedy 3, 7, 10, 12 i 14 lat. Ich ojciec, Bouchaib Moqadem, był w Maroku w odwiedzinach u rodziny, gdy je zamordowała.
Po zabójstwach Lhermitte próbowała się zabić, ale jej się to nie udało i wezwała na pomoc służby ratunkowe.
Podczas procesu jej prawnicy twierdzili, że jest chora psychicznie. W 2019 roku została przeniesiona do szpitala psychiatrycznego.
Wybór śmierci poprzez eutanazję jest w Belgii legalny, jeżeli osoba jest kompetentna i odczuwa nie do zniesienia ból fizyczny i psychiczny bez możliwości odwołania się, jak podaje BBC News.
W ubiegłym roku w Belgii poddano eutanazji prawie 3.000 osób, przy czym najczęstszym powodem była śmiertelna choroba nowotworowa.
To jest ta konkretna procedura, której pani Lhermitte przestrzegała, po zebraniu różnych opinii medycznych – powiedział jej adwokat o swojej decyzji.
Lhermitte zmarła 16 lat po zabiciu swoich dzieci.
Psycholog Emilie Maroit powiedziała lokalnej belgijskiej stacji telewizyjnej, że decyzja o śmierci 28 lutego była prawdopodobnie symbolicznym gestem szacunku dla jej dzieci.
Być może chodziło również o to, aby zakończyć to, co zaczęła, ponieważ w zasadzie chciała zakończyć swoje życie, kiedy je zabiła – powiedział
Źródło: FoxNews