Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, Główny Inspektor Transportu Drogowego cofnął licencję platformy Bolt jako pośrednika w przewozach.
Spółka złożyła odwołanie. Powodem decyzji GITD było zlecanie usług przewozowych firmom i przedsiębiorcom nieposiadającym odpowiednich licencji.
– To np. niezgodne z prawem użytkowanie aplikacji do rozliczania za przewozy. To też zatrudnianie kierowców na lewo, czyli np. na jedną szesnastą etatu, podczas gdy faktycznie jeżdżą oni niemal przez całą dobę. Wśród zarzutów jest również niezgłaszanie pracowników do żadnego urzędu” — mówi na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” Tadeusz Stasiów, prezes Samorządnego Związku Zawodowego Taksówkarzy RP.
Mimo to firma prawdopodobnie będzie nadal oferować swoją usługę. Nawet jeśli cofnięcie licencji stanie się ostateczne, prawdopodobnie niewiele zmieni się w codziennym działaniu platformy.
Bolt to aplikacja mobilna przeznaczona m.in. do pełnienia funkcji pośrednika w organizacji przewozów samochodów osobowych oraz dostaw żywności dla rowerzystów w dużych miastach.
Bolt działa w Polsce od 2017 roku. W połowie 2019 roku Polska stała się trzecim co do wielkości rynkiem dla firmy. Bolt obsługuje 21 miast w Polsce i współpracuje z około 100 000 kierowców. Kierowcy zarejestrują w aplikacji średnio dwa przejazdy na godzinę. Od połowy 2020 r. kierowcy mogą zarabiać od 5 do 8 tys. zł miesięcznie za oferowanie kursów przez Bolt – wynika z komunikatu polskiego oddziału Bolt. Firma nie stawia warunków wyłączności, a kierowcy, którzy rejestrują się w aplikacji Bolt, również często oferują usługi za pośrednictwem Ubera. W czerwcu 2022 roku firma uruchomiła w Warszawie wypożyczalnię e-rowerów.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna