Drużyna Legii Warszawa zremisowała 2:2 z azerskim zespołem FK Sabail. Był to pierwszy mecz kontrolny zawodników ze stolicy podczas zgrupowania w Belek. Obie bramki dla Legii zdobył Maciej Rosołek.

Po meczu Maciej Rosołek ocenił grę zespołu, a także wspomniał co nieco o pracy arbitra.
– Za mną dobry początek przygotowań. Na pewno cieszą mnie bramki, wynik może nie do końca taki, jaki byśmy chcieli. Pamiętajmy jednak, że to okres przygotowawczy. Musimy wyciągnąć wnioski po tym spotkaniu. W naszej lidze trafiam trochę mniej niż w sparingach, ale może teraz to się zmieni (śmiech) – powiedział. – Bramki dodają pewności siebie. Ja, kibice, trener, jednym słowem wszyscy dostajemy bodziec, aby z dużą wiarą podejść do kolejnej rundy na naszych boiskach – dodał. – Dzisiaj uważam, że podyktowany w drugiej połowie karny był naciągany. Nie chcę jednak szerzej oceniać pracy sędziego – zakończył.
Inaki Astiz mecz podsumował w następujący sposób: -Spodziewaliśmy się, że mecz będzie pod naszą kontrolą, będziemy mieli większe posiadanie piłki, gra będzie się toczyć na połowie rywala. Sytuacji stworzyliśmy dużo. Oprócz bramek, które strzeliliśmy, mieliśmy więcej okazji. Pierwszy mecz na obozie czasem gra się niekomfortowo, dostosowujemy się do warunków. Wiemy nad czym mamy pracować. Nie chcę wiele mówić o pracy sędziego. Przy pierwszej bramce na pewno popełnił błąd, sam nas przeprosił. Karny… chyba tylko sędzia widział… W lidze są kamery, VAR, do takich błędów nie dojdzie. Gramy, żeby zdobywać bramki, nie na wszystko mamy wpływ. Indywidualnie nie chcę nikogo chwalić. Każdy z zawodników wie, jak zagrał. Jak byłem piłkarzem, miałem świadomość co zrobiłem dobrze, a co powinienem poprawić. Bramki powinny dodać pewności siebie, w tym przypadku Maćkowi Rosołkowi.