Przeprosiny od gazety The Sun, wystosowane po tym, jak artykuł o Jeremym Clarksonie otrzymał rekordową liczbę skarg, zostały w sobotę odrzucone przez księcia i księżną Sussex i uznane jako „chwyt PR-owy”.
Para powiedziała, że gazeta nie skontaktowała się z Meghan, aby przeprosić, i że uważają, iż gazeta musi zmienić swój zasięg i etykę, aby za słowami kryło się znaczenie.
W opublikowanym w zeszłym tygodniu felietonie Clarkson, który zdobył światową sławę jako prezenter programu motoryzacyjnego Top Gear, napisał, że marzył o tym, aby Meghan paradowała po brytyjskich miastach i została publicznie zawstydzona. „Każdy, kto jest w moim wieku, myśli tak samo” – napisał.
„Chociaż opinia publiczna absolutnie zasługuje na przeprosiny za komentarze, nie bylibyśmy w tej sytuacji, gdyby The Sun nie czerpał zysków z nienawiści, przemocy i mizoginii oraz nie wykorzystywał ich” – powiedział rzecznik Harry’ego i Meghan.
„Prawdziwe przeprosiny oznaczałyby zmianę ich relacji i standardów etycznych dla wszystkich”.
Książę i księżna Sussex zrezygnowali z pełnienia funkcji królewskich w marcu 2020 roku, twierdząc, że chcą ułożyć sobie nowe życie w Stanach Zjednoczonych z dala od napastowania przez media.
W serialu dokumentalnym Netflix Meghan mówiła o tym, że traktowanie jej przez media wywołało u niej myśli samobójcze, a także obawy o bezpieczeństwo jej i jej dzieci.
Ponad 60 ustawodawców podpisało się pod listem Caroline Nokes, przewodniczącej parlamentarnej komisji ds. kobiet i równości, do redaktora The Sun, w którym ostrzega, że takie artykuły przyczyniają się do tworzenia klimatu nienawiści i przemocy wobec kobiet.
Brytyjski regulator Independent Press Standards Organisation (IPSO) poinformował we wtorek, że otrzymał ponad 20 800 skarg, najwięcej na jakikolwiek artykuł od czasu jego powstania w 2014 roku.
Clarkson oświadczył osobno, że jest „przerażony, że wyrządził tyle krzywdy” w następstwie reakcji zwrotnej i że „będzie bardziej ostrożny w przyszłości”.
W piątek gazeta wydała oświadczenie: „W sobotnim wydaniu Sun, Jeremy Clarkson napisał komentarz do artykułu o księżnej Sussex. Wywołał on silną reakcję i doprowadził do dużej liczby skarg do Ipso, niezależnego organu nadzorującego prasę.
„W tweecie na początku tygodnia Jeremy powiedział, że dokonał „niezręcznego odniesienia do sceny w Grze o Tron”, która „nie spodobała się wielu osobom” i jest „przerażony, że wyrządził tyle krzywdy”. Powiedział również, że w przyszłości będzie bardziej ostrożny.
„Opinie felietonistów są ich własnymi opiniami, ale jako wydawca zdajemy sobie sprawę, że z wolnością słowa wiąże się odpowiedzialność. My w The Sun żałujemy, że opublikowaliśmy ten artykuł i jest nam szczerze przykro.”
Gazeta dodała, że artykuł został usunięty z jej archiwum i strony internetowej.