Podczas uroczystej gali w krakowskiej Tauron Arenie rozdano najważniejsze nagrody polskiego przemysłu fonograficznego. Krzysztof Zalewski okazał się największym zwycięzcą wieczoru, zdobywając tytuł Artysty Roku oraz dwie dodatkowe statuetki za album „Z głowy”.

Wielki sukces Zalewskiego i szczere wyznanie na scenie
Artysta nie krył wzruszenia odbierając nagrody. Statuetkę dla Artysty Roku wręczyli mu Edyta Bartosiewicz wraz z prezydentem Krakowa Aleksandrem Miszalskim. Zalewski przyznał ze sceny, że był przekonany o zwycięstwie Katarzyny Sochackiej w tej kategorii.
„W erze plastikowej muzyki, takiej samej codziennie, potrzebujemy prostego, szczerego przekazu” – wyznał artysta, komentując zwycięstwo singla „Z głowy” w kategorii pop alternatywny.
Podwójne zwycięstwa i debiutanci na gali
Katarzyna Sochacka również może świętować podwójny sukces – otrzymała Fryderyki za singiel „Szum” (pop) oraz album „Ta druga” (album roku pop). Quebonafide zdobył nagrody za teledysk roku do utworu „Futurama 3” (reż. Andrzej Dragan) oraz w kategorii singiel roku hip hop.
Wśród innych znaczących zwycięzców znaleźli się:
- Brodka z albumem „Wawa” (album roku muzyka alternatywna)
- O.S.T.R. z płytą „XX” (album roku hip hop)
- Behemoth z „XXX Years Ov Blaspherry” (album roku metal)
- Wiktor Waligóra (fonograficzny debiut roku)
Złote Fryderyki dla legend polskiej muzyki
Podczas ceremonii uhonorowano dwie wybitne postaci polskiej sceny muzycznej Złotymi Fryderykami. Pośmiertnie nagrodzono kompozytora Wojciecha Trzcińskiego, którego statuetkę odebrali wnukowie – Zofia i Jan. Drugą laureatką została Beata Kozidrak, która ze względów zdrowotnych nie mogła osobiście odebrać nagrody.
Tegoroczna, 31. edycja Fryderyków objęła łącznie 13 kategorii muzyki rozrywkowej. O zwycięzcach zadecydowało blisko 1800 członków Akademii Fonograficznej, w skład której wchodzą artyści, producenci, dziennikarze i przedstawiciele branży fonograficznej.