Prezydent wysp potępił Madryt i Brukselę za niewystarczającą reakcję na „kryzys humanitarny”, z jakim boryka się hiszpański archipelag.
Dane z 2006 roku zostały przekroczone, ale reakcja państwa i UE nie jest taka sama
Rekordowa liczba nielegalnych migrantów wylądowała w tym roku na Wyspach Kanaryjskich – przewyższając poprzednią najwyższą liczbę dla hiszpańskiego archipelagu ustanowioną w 2006 roku.
Władze wykryły blisko 1000 nielegalnych przepraw z kontynentu afrykańskiego w ciągu weekendu, ponieważ najnowszy wzrost nielegalnej imigracji nie wykazał żadnych oznak spowolnienia.
Według hiszpańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, w sumie 31 933 migrantów dotarło na terytorium Hiszpanii na małych łodziach z północno-zachodniej Afryki, przekraczając liczbę 31 678 przybyszów odnotowaną 17 lat temu.
Prawie połowa nowych przybyszów odbyła podróż przez Atlantyk tylko w październiku, a dane rządowe pokazują, że w zeszłym miesiącu podróż odbyło 14 976 osób.
Według hiszpańskiego rządu, ponad 50 procent przybyszów na wyspy w tym roku pochodzi z Senegalu i Gambii.
Regionalny rząd wysp od miesięcy bije na alarm w związku z kryzysem, wzywając Madryt i Brukselę do zapewnienia większego wsparcia. Hiszpańskie terytoria są postrzegane jako bardziej atrakcyjny szlak dla migrantów próbujących dotrzeć do Unii Europejskiej ze względu na zwiększone bezpieczeństwo granic na bardziej tradycyjnych szlakach przez Morze Śródziemne w ostatnim czasie.
Prezydent Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo powiedział, że liczby te „definiują kryzys humanitarny, przed którym stoją Wyspy Kanaryjskie”.
„Dane z 2006 roku zostały przekroczone, ale reakcja państwa i UE nie jest taka sama. Zarządzanie migracją na południowej granicy musi być priorytetem w hiszpańskiej i europejskiej agendzie”, napisał na X.
W zeszłym miesiącu Clavijo powiedział, że jest „zdumiony” i „zakłopotany” „całkowitym milczeniem” lewicowego hiszpańskiego rządu w sprawie eskalacji kryzysu migracyjnego na wyspach, a funkcjonariusze policji ostrzegli, że zasoby są przeciążone.
„To prawda, że kierując personel do pomocy tym ludziom, po raz kolejny mamy do czynienia z niewystarczającą liczbą samochodów patrolowych w tak podstawowych usługach, jak bezpieczeństwo publiczne” – powiedział José Luis Gallardo, rzecznik Hiszpańskiej Konfederacji Policji (CEP)
Rząd w Madrycie ogłosił niedawno zamiar przekształcenia koszar wojskowych na kontynencie hiszpańskim w awaryjne zakwaterowanie dla migrantów, ale zakłada się, że pomieści ono zaledwie 3000 osób, czyli mniej niż 10 procent tegorocznych nowo przybyłych.
Hiszpania prowadzi również rozmowy z rządem Senegalu na temat środków, jakie powinna podjąć w celu powstrzymania migrantów przed podróżą do Europy.
Nie wszystkim, którzy wyruszają na wyspy, udaje się dotrzeć, a raporty hiszpańskich służb ratunkowych w weekend potwierdziły, że cztery osoby zmarły po tym, jak cztery łodzie znalazły się w trudnej sytuacji na morzu w piątek i sobotę.
Trzynastu migrantów zostało również hospitalizowanych, gdy ratownicy morscy przechwycili kilka statków i eskortowali je do portu na El Hierro, najbardziej wysuniętej na południe z Wysp Kanaryjskich.
Na początku ubiegłego miesiąca dziewięciu migrantów zostało nawet aresztowanych za piractwo po porwaniu holenderskiego statku, który uratował ich na morzu. Zrozumiałe jest, że grupa ta rozgniewała się na załogę, która została poinstruowana przez władze Maroka, aby zawrócić ich na kontynent afrykański.
Źródło: Remix