Ukraina zaproponowała wymianę dwóch północnokoreańskich żołnierzy schwytanych podczas walk. Prezydent Wołodymyr zełenski oświadczył, że kraj jest gotów odesłać ich do ojczyzny w zamian za ukraińskich żołnierzy przetrzymywanych w Rosji.
Zełenski podkreślił, że wojskowi, którzy nie chcą wracać do Korei Północnej, mają „inne opcje”, jeśli są gotowi „przybliżyć pokój, szerząc prawdę o wojnie w języku koreańskim”. Jeden z pojmanych żołnierzy wyraził chęć zamieszkania na Ukrainie, zaznaczając jednak, że wróci, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Według informacji południowokoreańskiego parlamentarzysty, w wyniku wojny zginęło około 300 północnokoreańskich żołnierzy, a 2,7 tysiąca zostało rannych. Kijów i Waszyngton podają, że do obwodu kurskiego skierowano około 11 tysięcy północnokoreańskich bojowników.
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, odmówił komentarza w sprawie propozycji wymiany, stwierdzając, że nie wie, co jest prawdą i kto komu co oferował.
Prezydent Ukrainy opublikował nagranie z przesłuchania dwóch rannych żołnierzy,schwytanych w okolicach Kurska. Jeden z nich ukrył się w ziemiance podczas ofensywy 3 stycznia, gdy zauważył ginących towarzyszy broni.