23 grudnia koszykarze Legii Warszawa rozegrają ostatni w roku 2022 mecz ligowy. Zawodnicy stołecznego klubu zmierzą się na wyjedzie z Suzuki Arką Gdynia. Start pojedynku o godzinie 18.30.

Spis treści
Ekstraklasowicz, którego mogło nie być
Przed sezonem długo nie było wiadomo, czy Arka w ogóle przystąpi do rozgrywek, w związku z wycofaniem się dotychczasowego sponsora głównego klubu. Mówiło się między innymi o możliwości połączenia z Treflem, by zbudować jeden mocny zespół w Trójmieście. Ostatecznie Suzuki zdecydowało się wesprzeć finansowo klub z Gdyni, w zamian za miejsce w nazwie. Dzięki temu udało się utrzymać część dotychczasowej kadry, w tym związanych od dłuższego czasu z Arką – Adama Hrycaniuka, Bartłomieja Wołoszyna, czy Krzysztofa Szubargę, który po zakończeniu kariery zawodniczej, stawia pierwsze kroki jako pierwszy szkoleniowiec.
W klubie został również Novak Musić – serbski obwodowy, mogący grać na pozycjach 1-2, który już w zeszłym sezonie spisywał się bardzo przyzwoicie. Na drugi sezon w zespole pozostał środkowy, Adrian Bogucki, który poprawił swoje statystyki. Obecnie w ciągu niespełna 20 minut na parkiecie notuje 10.8 punktu oraz 5.8 zbiórki. Podobnie jak wyżej wspomniani, drugi sezon z kolei w gdyńskim klubie rozgrywa Dominik Wilczek, jeden z bardziej perspektywicznych polskich zawodników na pozycjach 2-3. 24-letni zawodnik z roku na rok robi postęp, co widać w jego statystykach – najpierw w Kingu Szczecin, i teraz w Arce. Obecnie gra średnio 21 minut i zdobywa 8.3 pkt., przy dobrej skuteczności za 3 pkt. (37.3%).
Czy to będzie mecz Jamesa Florence’a?
Bardzo ważnym ruchem transferowym było pozyskanie Jamesa Florence’a ze Stali Ostrów, który już w przeszłości występował w barwach żółto-niebieskich. Tego 34-letniego zawodnika chyba nikomu przedstawiać nie trzeba.
Popularny „Jimmy” potrafi doskonale obsługiwać kolegów z zespołu (obecnie średnio 4.9 asysty), jak i samemu kończyć akcje punktami (śr. 22.3 pkt. na mecz), a jego firmowym zagraniem są trójki (38.6%), szczególnie te wykonywane z 7-8 metra. Florence doskonale wymusza również przewinienia (śr. 5.1 na mecz) – zarówno przy okazji penetracji, jak i wspomnianych rzutów za 3, co przekłada się na sporą liczbę rzutów wolnych, które wykonuje ze skutecznością 79.7%. W obecnym sezonie zawodnik z powodu urazu pauzował przez parę tygodni, i właśnie niejako na zastępstwo Florence’a, Arka sprowadziła Billiego Garretta, oferując mu wysoki, miesięczny kontrakt.
Ostatecznie Garrett w barwach Arki zagrał zaledwie trzy mecze, w których zdobywał 13.7 pkt. (przy skuteczności z gry na poziomie 37.8%), po czym został wykupiony przez Legię. W stołecznym zespole ma zastąpić odsuniętego od drużyny Devyna Marble’a. W czterech meczach w barwach Legii, Garrett na razie daleki jest od formy z jakiej pamiętamy go z występów w Czarnych Słupsk. W dwóch ostatnich spotkaniach, z Treflem i Galatasaray, zaliczył 1/12 z gry.
Trener Kamiński wierzy, że ciężka praca jaką wykonuje zawodnik zaprocentuje, i niebawem znów zacznie trafiać tak jak jeszcze kilka miesięcy temu. Doskonała okazja do przełamania, właśnie w meczu z Arką, na parkiecie, gdzie trenował w ostatnich tygodniach.
Arka gra coraz lepiej
Trener Krzysztof Szubarga nie może ostatnio korzystać z kontuzjowanego Adama Hrycaniuka. W związku z tym, w piątkowym meczu z Legią, podkoszowa rotacja gdynian będzie ograniczona i wiele zależeć będzie od dyspozycji Boguckiego, którego czeka niełatwa rywalizacja z Grosellem. W ostatnim meczu ze Śląskiem, również grając bez Hrycaniuka, Arka potrafiła zdobyć 40 punktów z pomalowanego, choć na tablicach nie była w stanie dorównać dysponującym więcej wysokich graczom WKS-u.
Ostatnie spotkanie z niepokonanym dotychczas w Energa Basket Lidze Śląskiem Wrocław pokazało, że Arka gra coraz lepiej, i kolejne wygrane tego zespołu są tylko kwestią czasu. Losy meczu ważyły się do ostatnich minut, a kapitalne spotkanie rozgrywał lider ekipy z Trójmiasta, Florence, który zdobył 34 punkty, trafiając kilka dalekich „trójek”, a także wymuszając przewinienia (7) po stronie Śląska, by później zamieniać rzuty wolne na punkty (16/16).
Legia przed meczem z Arką zagrała dwa bardzo przyzwoite spotkania. Najpierw legioniści pokonali na Bemowie mocnego Trefla, a następnie po niezłym występie w hali COS Torwar przegrali z bardzo mocnym tureckim Galatasaray, na zakończenie tegorocznej przygody z Ligą Mistrzów.
W ostatnich dwóch sezonach Legia wygrała wszystkie cztery spotkania z Arką. W ostatnim meczu w Gdyni, rozgrywanym 27 grudnia zeszłego roku, legioniści zwyciężyli 88:70. Ostatnia wygrana gdynian miała miejsce przed trzema laty, kiedy warszawianie przegrali w Arenie Gdynia aż 66:81.
Piątkowy mecz w Polsat Plus Arenie rozpocznie się o godzinie 18:30 i będzie transmitowany na platformie Emocje.TV.