W przełomowej sprawie, która wywołała oburzenie wśród organizacji praw człowieka, Justyna Wydrzyńska, znana aktywistka, została skazana w 2023 roku za pomoc kobiecie, która potrzebowała aborcji. Jest to pierwszy przypadek w Europie, gdzie działacz praw człowieka został postawiony przed sądem za dostarczenie pigułek aborcyjnych. Monica Costa Riba z Amnesty International podkreśliła, że Wydrzyńska powinna być ostatnią osobą ściganą za takie działania.
Apel o uniewinnienie i cofnięcie niebezpiecznego precedensu
Przed zbliżającym się postępowaniem apelacyjnym, Monica Costa Riba z Amnesty International wzywa do unieważnienia wyroku i cofnięcia niebezpiecznego precedensu, jaki on stworzył. „Justyna Wydrzyńska nigdy nie powinna była być oskarżona, a tym bardziej skazana – nikt nie powinien być kryminalizowany za pomoc w dostępie do niezbędnej opieki zdrowotnej” – podkreśliła.
Jak doszło do oskarżenia?
W 2020 roku Justyna Wydrzyńska, jako doula i współzałożycielka organizacji Abortion Dream Team, pomogła kobiecie, która doświadczyła przemocy domowej, uzyskać dostęp do pigułek aborcyjnych. 22 listopada 2021 roku została oskarżona o „pomoc w aborcji” oraz „posiadanie leków bez zezwolenia w celu wprowadzenia ich do obrotu”. Pomimo surowości polskiego prawa, które zezwala na aborcję tylko w ściśle określonych przypadkach, posiadanie pigułek aborcyjnych na własny użytek nie jest przestępstwem.
Reakcja społeczności międzynarodowej
Społeczność międzynarodowa zareagowała oburzeniem na wyrok w sprawie Wydrzyńskiej, wskazując na tłumienie działalności aktywistycznej przez polskie władze. W przemówieniach przedstawiciele różnych organizacji wskazują na konieczność ochrony praw człowieka, w tym praw reprodukcyjnych, co stanowi fundament wolnego społeczeństwa.