Minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, nakreślił potencjalny scenariusz, w którym wyłania się policentryczny porządek, charakteryzujący się wieloma ośrodkami władzy, oznaczający koniec pięciowiekowego okresu globalnej dominacji Zachodu.
BRICS staje się jednym z filarów policentrycznego porządku światowego
Ławrow zwrócił się do Forum Doha za pośrednictwem transmisji wideo w niedzielę, a RT relacjonuje jego uwagi w następujący sposób:
„Ale zakładam, że rozmawialiście o wielobiegunowym świecie, który wyłania się po 500 latach dominacji tego, co nazywamy 'kolektywnym Zachodem'”.
Powiedział, że hegemoniczne rządy Zachodu „opierały się na różnorodnej historii, w tym bezwzględnej eksploatacji narodów i terytoriów innych krajów”.
Minister spraw zagranicznych wyjaśnił, że Zachód nadal wykorzystuje swój wielowiekowy model globalizacji, aby utrzymać swoje globalne imperium. Wskazał: „Jednak inne kraje, wykorzystując dokładnie zasady i instrumenty zachodniej globalizacji, zdołały pokonać Zachód na jego własnym terenie, budując gospodarki w oparciu o suwerenność narodową, w oparciu o równowagę interesów z innymi krajami”.
Porządek policentryczny znacznie różni się od systemu „wielobiegunowego”. Jest to wysoce konkurencyjne środowisko, w którym główne mocarstwa mają swobodę wywierania dominacji nad swoimi sąsiadami. Świat staje się coraz bardziej chaotyczny, dlatego kraje zwiększają wydatki wojskowe i zabezpieczają źródła energii.
W sierpniu Ławrow powiedział południowoafrykańskiemu magazynowi Ubuntu, że BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) staje się jednym z filarów policentrycznego porządku światowego.
Wracając do Doha, gdzie Ławrow powiedział, że pojawienie się policentrycznego porządku światowego „nie podoba się Zachodowi”.
Ławrow kontynuował: „Aby stłumić tego rodzaju rozwój”, Zachód przeszedł od globalizacji do porządku światowego opartego na zasadach.
„Zasady te nigdy nie zostały opublikowane, nigdy nawet nie zostały nikomu ogłoszone i są stosowane w zależności od tego, czego dokładnie potrzebuje Zachód w danym momencie współczesnej historii” – zauważył.
Ławrow dodał, że „w różnych konfliktach, które Zachód rozpala na całym świecie”, w tym na Ukrainie, chodzi o utrzymanie hegemonii.
„Czy jest choć jedno miejsce, w którym USA interweniowały z użyciem siły militarnej, gdzie życie stało się lepsze? Myślę, że znacie odpowiedź” – powiedział Ławrow.
W miarę jak stary porządek upada, podobieństwa między ZSRR z końca lat 80. a obecnymi Stanami Zjednoczonymi są niesamowite.
Źródło: ZH