W rozmowie z publicystą Fox News, Brian Kilmeade poruszył temat trudnej sytuacji Izraela, pytając Donalda Trumpa o jego stanowisko wobec decyzji Binjamina Netanjahu. Chodzi o wybór między wznowieniem wojny a kontynuacją porozumienia z Hamasem.Trump zadeklarował pełne poparcie dla decyzji izraelskiego premiera, podkreślając, że czasami trzeba podejmować trudne wybory. Amerykański przywódca zaznaczył, że Netanjahu ma prawo być wściekłym, zwłaszcza po ostatnich tragicznych wydarzeniach. Odniósł się bezpośrednio do sprawy dzieci, które zostały zwrócone przez Hamas, określając całą sytuację mianem „barbarzyństwa”.
Prezydent Trump wyraźnie zaznaczył, że poprze każdą decyzję podjętą przez Netanjahu, bez względu na to, czy będzie to kontynuacja rozmów, czy powrót do konfliktu zbrojnego. Jego wypowiedź podkreśla złożoność sytuacji i emocjonalne napięcie towarzyszące negocjacjom.W wyniku brutalnego ataku Hamasu 7 października 2023 roku, izraelscy medycy sądowi potwierdzili tożsamość zamordowanych dzieci. Ariel, czteroletni chłopiec, oraz Kfir, dziesięciomiesięczny niemowlak, zostali bestialsko zabici przez terrorystów w ciągu dwóch miesięcy od uprowadzenia.
Wraz ze zwłokami dzieci Hamas przekazał jeszcze dwa ciała. Jednym z nich był 83-letni Oded Lifszic, który również został zamordowany podczas niewoli. Terroryści twierdzili, że kolejne szczątki należą do matki zabitych dzieci, Sziri Bibas, jednak izraelskie badania tego nie potwierdziły.
Premier Binjamin Netanjahu zapowiedział, że Hamas poniesie konsekwencje za wydanie nieprawidłowych zwłok. Władze w Jerozolimie uznały to za naruszenie warunków rozejmu.
Zgodnie z planami, na początku marca powinna rozpocząć się druga faza porozumienia, która zakłada trwały rozejm, uwolnienie pozostałych zakładników oraz całkowite wycofanie się Izraelczyków ze Strefy Gazy.Perspektywy dalszego rozejmu między Izraelem a Hamasem są niepewne. Kluczowym problemem pozostaje kwestia przyszłych rządów w Strefie gazy, gdzie Izrael stanowczo sprzeciwia się pozostawieniu przy władzy Hamasu.
Specjalny wysłannik Trumpa na Bliski Wschód, Steve Witkoff, zapowiedział w niedzielę, że amerykański prezydent dąży do wprowadzenia drugiej fazy rozejmu. Stany zjednoczone, wspólnie z Egiptem i Katarem, pełnią rolę pośredników w prowadzonych rozmowach.
Według izraelskich mediów, premier Netanjahu wykazuje niechęć do porozumienia, a jego skrajnie prawicowi koalicjanci naciskają na wznowienie działań wojennych. Analitycy zauważają, że ewentualne wznowienie konfliktu może liczyć na większe przyzwolenie obecnej amerykańskiej administracji.
Warto przypomnieć, że poprzedni prezydent Joe Biden, mimo pełnego wsparcia Izraela, był bardziej powściągliwy w dostawach niektórych rodzajów uzbrojenia i naciskał na zwiększenie pomocy humanitarnej dla mieszkańców Strefy Gazy.