W dramatycznym wypadku w Waszyngtonie doszło do zderzenia samolotu pasażerskiego z wojskowym śmigłowcem UH-60 Black Hawk, nad lotniskiem im. Ronalda Reagana. Na pokładzie samolotu znajdowały się 64 osoby. Zgodnie z doniesieniami, trzyosobowa załoga Black Hawka pochodziła z bazy Fort Belvoir w Wirginii.
Co spowodowało katastrofę? Dochodzenie w toku
„Tragiczne wydarzenie, nad którym pracują już służby ratunkowe. Nasze myśli są z rodzinami ofiar” – napisał szef Pentagonu, Pete Hegseth, na platformie X. Dochodzenie prowadzone przez Armię i Pentagon ma wyjaśnić przyczyny tej katastrofy.
Incydent wywołał natychmiastową reakcję prezydenta USA, Donalda Trumpa, który skrytykował komunikację między pilotem a wieżą kontroli lotów. „Dlaczego kontrola nie zareagowała bardziej stanowczo?” – pytał Trump na Truth Social.
Co wiemy o śmigłowcu Black Hawk po wypadku?
Sikorsky UH-60 Black Hawk to kluczowy element amerykańskich sił zbrojnych. Jest to wszechstronny śmigłowiec transportowy i wsparcia, napędzany dwoma turbowałowymi silnikami. Pomimo jego wszechstronności i zaawansowanych technologii, tym razem nie udało się uniknąć tragedii. Kosztowne zaniedbania w komunikacji i błędne decyzje ludzkie mogły przyczynić się do tego incydentu.
Ekspert ds. bezpieczeństwa lotniczego, dr Michael Carter, zauważył: „To tragiczne zdarzenie pokazuje, jak krytyczna jest komunikacja i szybkie reagowanie w sytuacjach, gdy los setek osób zależy od decyzji podejmowanych w ułamkach sekund.„