Dawna osada Stara Łeba, położona na zachodnim skraju dzisiejszej miejscowości, stała się ofiarą niszczycielskich sił natury. Historia tej kaszubskiej miejscowości, założonej w 1282 roku, jest opowieścią o zmaganiach mieszkańców z żywiołami.Już w XIII wieku osada borykała się z poważnymi wyzwaniami środowiskowymi.Mieszkańcy musieli stawiać czoła gwałtownym sztormom na Morzu Bałtyckim, które powodowały cofki i zalewanie terenów nadrzecznych. Słona woda niszczała pola uprawne i zabudowania, stopniowo pozbawiając ludzi dorobku życia.
Proces degradacji osady został przyśpieszony przez samych mieszkańców. Wycinając lasy porastające wydmy,zniszczyli naturalną barierę chroniącą przed wędrówką piasków. Wydmy, napędzane silnymi wiatrami zachodnimi, mogły przemieszczać się nawet 10-15 metrów rocznie, systematycznie zasypując zabudowania.
Kluczowym momentem w historii Starej Łeby był potężny sztorm z 11 stycznia 1558 roku.Głęboki niż atmosferyczny spowodował całkowite zatopienie mierzei między Bałtykiem a jeziorem Łebsko. Rzeka Łeba zmieniła bieg,przesuwając koryto o 1,5 kilometra na wschód i zalewając okoliczne tereny.Zjawisko to miało związek z okresem zwanym Minimum Maundera, charakteryzującym się niską aktywnością słoneczną i znacznym ochłodzeniem klimatu. Temperatury były tak niskie, że zamarzała nawet Tamiza w Londynie.
Po tym kataklizmie wieś została niemal całkowicie opuszczona. ostatni mieszkańcy opuścili swoje domu 12 lat później. Z biegiem czasu zabudowania zostały całkowicie pogrzebane przez piasek, sięgając głębokości nawet 6 metrów.
Badania archeologiczne przeprowadzone w 2015 roku potwierdziły skalę zniszczenia.Jedynym materialnym śladem dawnej świetności jest fragment gotyckiego kościoła św. Mikołaja, który wystaje spośród wydm, przypominając o dramatycznych losach tej niegdyś prężnej osady.