Statek, który przewoził łódź podwodną, znajdował się w porcie na kanadyjskim wybrzeżu Atlantyku.
Amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu dołączy do śledztwa
Kanadyjska Rada Bezpieczeństwa Transportu poinformowała w piątek, że wszczęła dochodzenie w sprawie utraty statku podwodnego Titan podczas głębinowej podróży do wraku Titanica.
Organ powiedział, że „przeprowadzi dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa dotyczące okoliczności tej operacji”, ponieważ statek, z którego zwodowano łódź podwodną – Polar Prince – był statkiem pływającym pod kanadyjską banderą.
Rada Bezpieczeństwa Transportu wysłała już śledczych do portu St. John’s na Nowej Fundlandii „w celu zebrania informacji, przeprowadzenia wywiadów i oceny zdarzenia”.
„W nadchodzących dniach będziemy koordynować nasze działania z innymi zaangażowanymi agencjami” – dodano w oświadczeniu
Bezpieczeństwa Transportu jest niezależną agencją, która rutynowo bada wypadki lotnicze, kolejowe, morskie i rurociągowe. Nie przypisuje ona jednak winy ani nie określa odpowiedzialności cywilnej lub karnej.
Stany Zjednoczone również zbadają utratę Titana, poinformowały w piątek władze, po znalezieniu szczątków, które wskazywały na „katastrofalną implozję statku”.
Amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu oświadczyła, że dołączy do śledztwa prowadzonego przez Straż Przybrzeżną Stanów Zjednoczonych, która uznała stratę za „poważną katastrofę morską”.
Różne dochodzenia podkreślają złożoną i czasami niejasną jurysdykcję nad incydentem, który miał miejsce na wodach międzynarodowych.
Firma, która była właścicielem i operatorem Titan, OceanGate Expeditions, ma siedzibę w USA.
Zgodnie ze zrzeczeniem się odpowiedzialności, które widziała agencja Associated Press, sama łódź podwodna została zarejestrowana na Bahamach.
Osoby, które zginęły w tragedii pochodziły z Wielkiej Brytanii, Pakistanu, Francji i USA.
Tymczasem statek-matka pod kanadyjską banderą był w większości własnością Miawpukek First Nation.
Wezwania do wstrzymania turystyki do czasu zakończenia śledztwa
Naukowiec i dziennikarz Michael Guillen, który odbył swoją własną podróż do wraku Titanica na pokładzie rosyjskiego podwodnego statku badawczego w 2000 roku, powiedział, że wszystkie takie rejsy turystyki głębinowej powinny zostać wstrzymane do czasu zakończenia dochodzenia.
„Titan został zaprojektowany w taki sposób, aby balast automatycznie wyrzucał się po 24 godzinach, niezależnie od tego, czy misja zakończyła się sukcesem, czy nie” – powiedział Guillen Nicole Frölich z DW.
„Ponadto istniały dwie kopie zapasowe – jedna elektroniczna i jedna ręczna przy użyciu sprężonego powietrza. Kiedy więc dowiedziałem się, że ten statek nie wypłynął na powierzchnię w ciągu 24 godzin, wiedziałem, że to nie była tylko awaria łączności, ale awaria, która dotyczyła całego statku”.
Guillen powiedział, że zejście Tytana musi zostać zmapowane, a szczątki muszą zostać odzyskane, jeśli to możliwe, w celu ustalenia, gdzie znajdował się słaby punkt statku.
„A kiedy już poznamy te informacje, nie możemy wyciągać pochopnych wniosków, ale możemy wyciągnąć inteligentne wnioski, dobrze uzasadnione wnioski, a następnie spróbować to naprawić, aby w przyszłości, jeśli pozwolimy na kontynuowanie tej turystyki, możemy zapewnić bezpieczeństwo jej pasażerom” – powiedział.