Mieszkańcy brytyjskiego miasta są terroryzowani przez agresywną sowę, która zlatuje z nieba i atakuje emerytów, dzieci i zwierzęta domowe.

Aby ją złapać, trzeba mieć licencję
Kanadyjska sowa uszata atakuje mieszkańców Sedgley w West Midlands, przez co niektórzy boją się wychodzić z domu. Ten duży ptak został zauważony w regionie we wrześniu ubiegłego roku, ale uważa się, że staje się coraz bardziej okrutny, ponieważ jest głodny lub chroni swoje terytorium w poszukiwaniu partnera.
Liz Hodgkins, lat 74, została zaatakowana przez ostre jak brzytwa szpony sowy tuż przed Bożym Narodzeniem na swoim podjeździe i pozostały jej głębokie rany na skórze głowy. Pojawiły się również doniesienia o zranieniu 13-letniego chłopca oraz o małych psach, które były celem ataków w ogrodach ich właścicieli.
Sowy wielkodziobe osiągają wysokość 60 cm i rozpiętość skrzydeł1,5 metra. Ich ofiarą padają małe i średnie ssaki od królików, kaczek, myszy i nornic.
Emerytowana laborantka powiedziała: Mieszkam w stosunkowo dużym domu i schodziłam z podjazdu, aby zamknąć bramę. Sowa była na drzewie, pomachałam do niej i przywitałam się. Kiedy wracałam, poczułam duże uderzenie w tył głowy. Zostały u mnie wnuki i martwiły się o mnie, gdy zobaczyły całą krew.
Zapytałam sąsiada, a on powiedział, że został zaatakowany, gdy wyprowadzał psa.Myślę, że to czyjeś zwierzę domowe, które miało go nielegalnie, ale nie wiadomo.
Aby ją złapać, trzeba mieć licencję. Nikt nie chce mieć tej sowy, nikt nie chce jej złapać.
Inna mieszkanka Rachel Teague, 36 lat, mama dwójki dzieci, dodała: Stał się trochę psychiczny i ludzie są nim przerażeni. To szaleństwo, że sowa kanadyjska sieje spustoszenie… takie ptaki widujemy zazwyczaj tylko w Zoo.
Mamy nadzieję, że komuś uda się ją bezpiecznie złapać, ponieważ stała się bardzo agresywna i martwię się o moje dwa maluchy. Nie chcemy oczerniać tego biedactwa, ono po prostu przejawia swoje naturalne zachowanie. Ale trzeba go złapać i nikt nic z tym nie robi. Inni mieszkańcy pojawili się na stronach społecznościowych w mediach społecznościowych, aby powiedzieć, że zostali zaatakowani i pozostawieni z ranami kłutymi, które pozostawiały ślady.
Brockswood Animal Sanctuary na facebooku napisali: Prosimy o udostępnianie. Czy ktoś lub ktoś z Państwa zna kogoś w okolicy, kto stracił sowę? Mieliśmy zgłoszenia o puchaczu plamistym w rejonie Dudley/Sedgley. Nie są to gatunki rodzime i najwyraźniej są to zbiegłe zwierzęta domowe. Przeszukaliśmy różne strony poświęcone zaginionym zwierzętom, ale jak dotąd nie znaleźliśmy żadnej wzmianki o tym ptaku i chętnie pomożemy znaleźć mu dom.
Ekspert od ptaków Barbara Royle, właścicielka International Bird Registry, uważa, że sowa staje się terytorialna z powodu sezonu lęgowego. Radzi, aby ludzie za wszelką cenę unikali tego wielkiego ptaka.
Z jej zachowania wynika, że szuka teraz partnera. Chroni swoje terytorium ze względu na stan rozrodczy. Przy całym rozgłosie jestem zaskoczona, że ktoś się nie zgłosił i podejrzewam, że został wypuszczony celowo.
Źródło: MH