Kanadyjski minister handlu François-Philippe Champagne ostro skrytykował decyzję prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o nałożeniu 25-procentowych ceł na import stali i aluminium z Kanady. Champagne podkreślił, że tego rodzaju cła są całkowicie nieuzasadnione, zwłaszcza że Kanada jest najbliższym sojusznikiem USA, a kanadyjskie dostawy surowców są kluczowe dla wielu gałęzi amerykańskiego przemysłu.
Trump oficjalnie podpisał rozporządzenie wprowadzające wysokie cła, argumentując, że jego celem jest zwiększenie produkcji krajowej. Przy okazji złożył kontrowersyjną wypowiedź,sugerując,że Kanada „powinna zostać 51. stanem USA”.
Związek zawodowy United steelworkers (USW), reprezentujący ponad 225 tysięcy pracowników, jednoznacznie potępił decyzję prezydenta Trumpa. Według przedstawicieli związku nałożone cła stanowią bezpośredni atak na pracowników i lokalne społeczności, zagrażając tysiącom miejsc pracy oraz niszcząc wieloletnie więzi gospodarcze między oboma krajami.
Przewodniczący USW Dave McCall zaznaczył, że cła zaszkodzą pracownikom po obu stronach granicy, a Kanada nie jest źródłem problemu. Związek zapowiedział dalsze naciski na władze, aby podjęły zdecydowane działania w odpowiedzi na decyzję administracji amerykańskiej.