Po ponownym wyborze Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych, Europa znalazła się w trudnej sytuacji. Kraj po kraju, podejścia do współpracy z USA różnią się diametralnie. W sytuacji, gdy europejskie państwa próbują zdefiniować i bronić wspólnej polityki wobec Stanów Zjednoczonych, klarują się cztery główne sposoby reagowania na Trumpa.
Spis treści
Entuzjaści i populiści łączą siły
Na czele entuzjastów znajdują się prawicowi populiści, którzy podzielają światopogląd i polityczny styl Trumpa. W tej grupie szczególnie wyróżniają się premier Węgier Viktor Orban, premier Włoch Giorgia Meloni i premier Słowacji Robert Fico. To oni byli pierwszymi przywódcami, którzy złożyli wizytę w Mar-a-Lago, pokazując swoją ideologiczną bliskość do Trumpa. Czy jednak ideologia wystarczy, by stworzyć trwałą współpracę? Trump, kierujący się nagim własnym interesem, nie zawsze znajdzie wspólną drogę z europejskimi populistami, choć potrzeba pochlebstw ze strony tych liderów daje szansę na niejakie ocieplenie relacji.
Pragmatyczni twórcy transakcji
Czy pragmatyzm jest kluczem do sukcesu? Polska, kraje nordyckie i bałtyckie przyjmują twardą postawę wobec polityki bezpieczeństwa Europy. Ich strategiczna preferencja oparta na solidnych relacjach transatlantyckich oraz determinacja w budowaniu relacji z USA poprzez zwiększenie wydatków na obronność, mogą znaleźć uznanie w oczach Trumpa. Polska, Estonia i Litwa już zadeklarowały chęć zwiększenia wydatków obronnych do 5% PKB, co ma na celu zapewnienie obecności USA w regionie w celu odstraszania Rosji.
Moralizatorzy kontra Trump
W grupie moralizatorów Niemcy, kierowane przez odchodzącego kanclerza Olafa Scholza, starają się piętnować postawy Trumpa i jego rządu. Czy moralizowanie wystarczy, by utrzymać europejskie wartości? W praktyce, brak gotowości Berlina do przewodzenia w odpowiedzi na agresję Rosji podważa skuteczność takich działań. Krytyka Trumpa i jego podejścia do międzynarodowych instytucji nie przynosi praktycznych skutków bez gotowości do realnej obrony tych wartości.
Francuscy oportuniści i autonomia Europy
Francja, z prezydentem Emmanuelem Macronem na czele, widzi rządy Trumpa jako szansę na promocję europejskiej autonomii. Czy to tylko demagogia, czy realny plan? Ich dążenie do przewodzenia Europie i zmniejszenia zależności od USA idzie w parze z chęcią kierowania UE w kierunku francuskich interesów. Jednocześnie, Paryż bywa niechętny do ograniczenia własnej autonomii dla dobra wspólnego europejskiego celu, co często wzbudza sceptycyzm u innych europejskich przywódców.
Europa stoi przed trudnym zadaniem zbalansowania zależności od USA z potrzebą zwiększenia własnej agencji i militarnej zdolności działania w obronie przed zewnętrznymi zagrożeniami. Czy Europa znajdzie wspólny język w obliczu naporu Trumpa 2.0? Współpraca z USA, choć problematyczna, pozostaje kluczową kartą w europejskim arsenale na przyszłe lata.