W trakcie meczu doszło do dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły przebiegiem rozgrywki. Radin popełnił katastrofalny błąd, nieprecyzyjnie zagrywając piłkę głową, co spowodowało, że trafiła ona pod nogi Imaza. Hiszpański zawodnik błyskawicznie wykorzystał sytuację, wpadając w pole karne i bez trudu wyrównując stan meczu.Mboungou otrzymał piłkę na lewym skrzydle i przeprowadził efektowną akcję. Zszedł do środka i oddał potężny strzał w okienko bramki, całkowicie zaskakując Abramowicza. Wojtuszek nie zdołał zablokować uderzenia, a bramkarz był bez szans. Jagiellonia niespodziewanie przegrywała 0:1, co było zasłużonym rezultatem, biorąc pod uwagę dotychczasową przewagę gospodarzy.
Kolejne straty piłki przez Jagiellonię pogłębiały ich trudną sytuację. Mimo że na razie nie przyniosło to bezpośrednich konsekwencji, drużyna wyraźnie balansowała na granicy ryzykownej gry.