Popularny influencer internetowy został aresztowany w Dubaju za satyryczne wideo na TikTok, w którym przedstawia zuchwałego Emiratczyka wydającego pieniądze w salonie luksusowych samochodów.
Komediowy skecz, w którym rzuca stosami banknotów w zdezorientowanych pracowników i oferuje zakup najdroższego samochodu – Ferrari SF90 o wartości 600 000 USD wyśmiewał wystawny styl życia prezentowany w mieście, znanym z lśniących drapaczy chmur i przesadnych atrakcji turystycznych.
Dubaj jest bardziej społecznie pobłażliwy niż większość krajów Bliskiego Wschodu, z luźnym kodeksem ubioru, barami i klubami serwującymi alkohol, a nawet lokalną sceną komediową. Niejasno sformułowane przepisy zabraniają jednak wszelkich wypowiedzi, w tym dziennikarstwa i satyry, które są uważane za krytyczne wobec władz lub obrażające Zjednoczone Emiraty Arabskie, federację szejków, do której należy Dubaj.
Influencer, Hamdan Al Rind, który w sieci określa się mianem „eksperta samochodowego”, jest mieszkańcem Zjednoczonych Emiratów Arabskich narodowości azjatyckiej. Ma ponad 2,5 miliona obserwujących w popularnym serwisie do udostępniania filmów TikTok. Jego najnowszy film przyciągnął miliony wyświetleń i był szeroko udostępniany, zanim został usunięty po jego aresztowaniu.
Na filmie ma na sobie kandurę, długą białą szatę noszoną zwykle przez mężczyzn z Emiratów, okulary przeciwsłoneczne i maskę chirurgiczną. Mówi po angielsku z silnym arabskim akcentem, wykrzykując przycięte zdania do pracowników salonu, podczas gdy jego asystenci ciągną za sobą nosze wypełnione stosami gotówki.
Federalna prokuratura ds. zwalczania plotek i cyberprzestępczości twierdzi, że jest on oskarżony o „nadużywanie internetu” poprzez publikowanie „propagandy, która podburza opinię publiczną i szkodzi interesowi publicznemu”. Prokuratura stwierdziła, że film „promuje niewłaściwy i obraźliwy obraz obywateli Emiratów i ośmiesza ich”, podała w niedzielę państwowa agencja prasowa WAM.
Raport WAM opisał wideo, ale nie zidentyfikował influencera ani nie określił jego narodowości. Nie jest jasne, kiedy dokładnie Al Rind został aresztowany ani jakie kary mogą mu grozić. Nie wiadomo też, czy wynajął adwokata.
W zeszłym miesiącu mieszkanka Zjednoczonych Emiratów Arabskich narodowości arabskiej została skazana na pięć lat więzienia i 136 000 dolarów grzywny za naruszenie przepisów dotyczących mowy nienawiści poprzez opublikowanie filmu z obelgami przeciwko mężczyznom i pracownikom domowym. Prokuratorzy nakazali jej aresztowanie „w kontekście” szumu „wygenerowanego przez opublikowanie obraźliwego wideo”, donosi WAM.
Niejasno sformułowana ustawa o cyberprzestępczości uchwalona w styczniu 2022 r. mocno ogranicza ekspresję i zgromadzenia, kryminalizując praktycznie każdą formę opozycji politycznej i wszystko, co mogłoby zaszkodzić reputacji ZEA lub ich przywódców. Piętnaście grup zajmujących się prawami człowieka wezwało do uchylenia lub zmiany ustawy.
Ahmed Mansour, właściciel Luxury Super Car Rentals Dubai, gdzie Al Rind nakręcił swój film, powiedział, że myślał, że mężczyzna jest obywatelem Emiratów.
„Przyszedł, chciał nakręcić wideo, powiedziałem 'tak’. Gdyby nie wydarzyło się to w moim salonie, prawdopodobnie wydarzyłoby się to gdzie indziej”, powiedział The Associated Press. „Niektórzy uważali to za obraźliwe, inni za zabawne, każdy ma swoje zdanie”.
„Myślałem, że rozumie prawo” – dodał Mansour.
Al Rind, który prowadzi własny salon samochodowy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, publikował już wcześniej satyryczne filmy – w tym jeden, który stał się wirusowy, w którym przedstawia bogatego Emiratczyka kupującego samochody dla każdej ze swoich czterech żon – oprócz samouczków wideo dotyczących naprawy pojazdów.
Zjednoczone Emiraty Arabskie są domem dla jednych z najbogatszych osób na świecie, a Dubaj szczyci się najwyższym wieżowcem na świecie, ośrodkiem narciarskim w centrum handlowym i luksusowymi dzielnicami zbudowanymi na sztucznych wyspach w kształcie palmy i mapy świata. Flota samochodów policyjnych w Dubaju obejmuje Bugatti Veyron za 2,5 miliona dolarów i Lamborghini Aventador za 500 000 dolarów.
Obywatele Emiratów, których liczba znacznie przewyższa liczbę emigrantów, cieszą się hojnymi świadczeniami socjalnymi od kołyski do grobu, finansowanymi z dużych rezerw ropy naftowej w kraju.
Niektórzy Emiratczycy opublikowali w ostatnich latach filmy pokazujące, jak dokonują zaimprowizowanych zakupów wysokiej klasy samochodów i zegarków, jeżdżą rasowymi końmi przez pustynię i jeżdżą kabrioletami z gepardami i lwami na siedzeniach pasażerów.
Władze są jednak bardziej wyczulone na takie zachowania obcokrajowców. Przepisy przeciwko mowie nienawiści i publicznemu podżeganiu są wymierzone we wszystko, co jest postrzegane jako pogłębiające różnice polityczne, religijne lub etniczne w tym niezwykle kosmopolitycznym kraju, który przedstawia się jako latarnia tolerancji i współistnienia.
W niedzielę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło dochodzenie w sprawie innego filmu przedstawiającego dwóch mężczyzn w wysokiej klasy samochodzie sportowym, którzy utknęli na pustynnej drodze. Na filmie widać, jak policjantka z Emiratów przybywa na miejsce zdarzenia i pomaga mężczyznom, wbijając pompę gazu w ziemię i uzupełniając paliwo.
„W naszym kraju nie ma problemu z gazem”, mówi.
Źródło: ABC