Poseł PiS Dariusz Matecki zdecydował się zrzec immunitetu podczas środowego posiedzenia Sejmu. Podczas rozpatrywania sprawozdania komisji regulaminowej publicznie oświadczył, że podejmuje taką decyzję w ramach zobowiązania wobec obywateli.
Matecki podkreślił, że całkowicie nie zgadza się z zarzutami prokuratury, które określił jako polityczną zemstę. Jego zdaniem zarzuty są próbą wyeliminowania go z życia publicznego, inspirowaną przez Donalda Tuska.
Podczas posiedzenia poseł własnoręcznie założy ł sobie kajdanki,mówiąc: „Macie swój spektakl. Będziecie mieć posła w kajdankach na sejmowej mównicy”. Chciał w ten sposób zademonstrować swoje stanowisko wobec postępowania prokuratury.
Prokuratura zamierza postawić Mateckiemu zarzuty dotyczące nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości oraz zatrudnieniem w Lasach Państwowych. Łącznie grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
sejmowa komisja regulaminowa zarekomendowała uchylenie jego immunitetu oraz wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Matecki stanowczo zaprzeczał wszystkim zarzutom, określając je jako „całkowicie oderwane od rzeczywistości”.