W trzecim odcinku programu „Taniec z gwiazdami” doszło do niespodziewanych rozstrzygnięć, które wywołały spore emocje wśród widzów. Już na samym początku z programu odpadli Cezary Trybiński i Izabela Skierska, co było decyzją jurorów. Jednak większe kontrowersje wzbudziło pożegnanie Grażyny Szapołowskiej i Jana Klimenta, tym razem za sprawą głosów widzów.
Iwona Pavlovič,znana jako „Czarna Mamba”,w rozmowie z mediami nie ukrywała,że eliminacja szapołowskiej nie była dla niej całkowitym zaskoczeniem.jurorka podkreśliła, że sama oceniła aktorkę nieco niżej, choć w oficjalnej punktacji jurorów zajmowała ona wysoką pozycję. Zdaniem Pavlovič zabrakło jej głosów SMS-owych, które mogłyby przedłużyć jej udział w programie.
Pomimo słabszych ocen tanecznych, Pavlovič wyraziła ogromny szacunek dla Grażyny Szapołowskiej. Określiła ją mianem gwiazdy wielkiego formatu, która udowodniła, że można spełniać marzenia w każdym wieku. Jurorka zwróciła uwagę na jej talent i potencjał, wyrażając nadzieję, że jej udział w programie przywoła ją pamięci reżyserów.
Po ogłoszeniu werdyktu Pavlovič podeszła do Szapołowskiej,a między nimi doszło do krótkiej,ale znaczącej rozmowy. Aktorka miała powiedzieć: „Dzięki tobie tu jestem”,nawiązując do wcześniejszej zachęty jurorki do wzięcia udziału w programie. Pavlovič wspominała, że już wcześniej namawiała Szapołowską do udziału w „Tańcu z gwiazdami”, widząc w niej idealną uczestniczkę.
Mimo że taneczny występ szapołowskiej nie był doskonały,Pavlovič podkreślała jej wyjątkową klasę,wdzięk i autentyczność. Wyraziła przekonanie, że aktorka mogłaby odnieść sukces nawet na międzynarodowej scenie filmowej, gdyby otrzymała odpowiednią szansę.