Mecz FC Barcelona z benficą w Lidze Mistrzów przejdzie do historii jako jedno z najbardziej emocjonujących spotkań tego sezonu. kataloński zespół wygrał 5:4 w szalonym pojedynku,w którym wielką rolę odegrał Robert Lewandowski i Raphinha.
Już od pierwszych minut mecz zapowiadał się niezwykle dramatycznie. Benfica objęła prowadzenie po bramce Vangelisa Pavlidisa, który wykorzystał błędy defensywy Barcelony. Lewandowski wyrównał z rzutu karnego, ale potem nastąpiła seria koszmarnych pomyłek Wojciecha Szczęsnego.
Polski bramkarz popełnił kilka kluczowych błędów, które pozwoliły benfice prowadzić 3:1. Pavlidis zdobył nawet hat-tricka, stając się czwartym zawodnikiem w historii Ligi mistrzów, któremu udał się taki wyczyn.
Druga połowa przyniosła jeszcze więcej emocji. Raphinha zdobył przypadkową bramkę, a potem Barcelona stopniowo odrabiała straty. lewandowski ponownie trafił z rzutu karnego, a Eric Garcia doprowadził do wyrównania.W samej końcówce meczu, w 96. minucie,Raphinha zadał decydujący cios. Płaskim strzałem pokonał bramkarza Benfiki i zapewnił Barcelonie zwycięstwo 5:4.
Dzięki temu zwycięstwu Barcelona utrzymała drugie miejsce w grupie z dorobkiem 18 punktów, tracąc trzy punkty do lidera – Liverpoolu.