W sobotnim raporcie rządu Mołdawii podano alarmujące informacje dotyczące elektrowni w Naddniestrzu. „Elektrownia zużywa dziennie 1000 ton węgla,z którego produkuje 140-150 MW energii elektrycznej. Zapasy węgla wystarczą mniej więcej do końca stycznia br., co jest krótszym okresem niż wcześniej zapowiadane 50 dni” – zaznaczono.
Elektrownia, znajdująca się w Cuciurgan, wcześniej korzystała z rosyjskiego gazu. Po odcięciu dostaw gazu przez Ukrainę od 1 stycznia, zaczętoo spalać zgromadzone zapasy węgla jako alternatywne źródło energii. Władze separatystycznego regionu zapewniają, że dostępny węgiel powinien wystarczyć na niemal całą zimę.
Centrum kryzysowe rządu Mołdawii ogłosiło gotowość policji oraz służb medycznych i ratunkowych do udzielania wsparcia osobom potrzebującym pomocy. W niedzielę mołdawskie media informowały o planowanych przerwach w dostawach prądu na terenie Naddniestrza. Wyłączenia energii elektrycznej mają mieć miejsce między godziną 12 a 16 (od 11 do 15 czasu polskiego).
1 stycznia o godzinie 6:00 czasu polskiego Rosja zatrzymała dostawy gazu do naddniestrza po tym, jak Ukraina nie przedłużyła umowy na tranzyt surowca przez swoje terytorium. Ukraińskie władze wyjaśniły tę decyzję względami bezpieczeństwa narodowego, a prezydent Wołodymyr Zełeński podkreślił chęć zakończenia finansowania Rosji kosztem ukraińskich obywateli.
Mołdawia otrzymywała około 2 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie, który trafiał również do Naddniestrza. Pozostała część kraju od początku roku nie jest uzależniona od rosyjskich dostaw dzięki zakupom surowca z innych źródeł.
W wyniku braku rosyjskiego gazu naddniestrze musiało wdrożyć przerwy w dostawie prądu; już drugiego stycznia wiele zakładów przemysłowych zostało zamkniętych po ogłoszeniu ograniczeń energetycznych.