Dziedziczka L’Oréal, Françoise Bettencourt Meyers, stała się pierwszą kobietą, która zgromadziła fortunę o wartości 100 miliardów dolarów (78,5 miliarda funtów; 90,1 miliarda euro), według rankingu najbogatszych ludzi na świecie.

Moja córka mogła cierpliwie czekać na moją śmierć
Francuskie imperium kosmetyczne założone przez jej dziadka jest na najlepszej drodze do osiągnięcia najlepszych wyników giełdowych od dziesięcioleci.
Akcje L’Oréal wzrosły w czwartek do rekordowego poziomu w Paryżu.
Firma odnotowała odbicie sprzedaży po pandemii, kiedy ludzie w zamknięciu używali mniej makijażu.
Wartość netto pani Bettencourt Meyers, w wieku 70 lat, przekroczyła 100 miliardów dolarów w Bloomberg Billionaires Index, co czyni ją 12. najbogatszą osobą na świecie.
Wciąż jest daleko od francuskiego odpowiednika Bernarda Arnaulta, który zajął drugie miejsce na liście z majątkiem netto 179 miliardów dolarów. Arnault jest założycielem LVMH, największej na świecie grupy luksusowej, która posiada portfolio wysokiej klasy marek, w tym Fendi i Louis Vuitton.
Bettencourt Meyers jest wiceprzewodniczącą rady nadzorczej firmy. Ona i jej rodzina są największymi udziałowcami L’Oréal z udziałem wynoszącym około 35%.
Stała się panującą dziedziczką L’Oréal po śmierci swojej matki, Liliane Bettencourt, w 2017 roku.
Liliane, którą regularnie nazywano najbogatszą osobą we Francji, utrzymywała bliskie relacje z francuskimi przywódcami i korzystała z medialnego rozgłosu.
W późniejszych latach była uwikłana w publiczną walkę z Françoise, jej jedynym dzieckiem, które oskarżyło fotografa i towarzyskiego o wykorzystywanie słabości psychicznej matki.
„Moja córka mogła cierpliwie czekać na moją śmierć, zamiast robić wszystko, co w jej mocy, by ją przyspieszyć” – powiedziała w wywiadzie telewizyjnym.
W 2011 roku francuski sąd orzekł, że Liliane cierpiała na pewną formę demencji i przyznał François kontrolę nad jej majątkiem i dochodami. Inny członek rodziny miał za zadanie dbać o zdrowie i fizyczne samopoczucie Liliane.
Mówi się, że Bettencourt Meyers przedkłada prywatność nad uczestnictwo w wydarzeniach towarzyskich, w których uczestniczy wielu zamożnych ludzi na świecie.
Wiadomo, że gra na pianinie przez kilka godzin dziennie i napisała dwie książki – pięciotomowe studium Biblii i genealogię greckich bogów.
„Ona naprawdę żyje w swoim własnym kokonie. Żyje głównie w obrębie własnej rodziny” – powiedział Tom Sancton, autor książki The Bettencourt Affair.
Źródło: BBC