Podczas uroczystości pożegnania odchodzącego na emeryturę komendanta policji w Iławie, inspektor Waldemar Pankowski wygłosił emocjonalne przemówienie, ujawniając kulisy swojego odejścia ze służby.
Pankowski ostro skrytykował decyzję swoich przełożonych, którzy zaproponowali mu przeniesienie do oddalonej o 200 kilometrów jednostki w Giżycku. Podkreślił, że propozycja całkowicie pomijała jego sytuację rodzinną - ma żonę, 6-letnią córkę i dwójkę starszych dzieci. Jego zdaniem, taka decyzja była nieuzasadniona i krzywdząca.
W swoim wystąpieniu inspektor sugerował, że może chodzić o ogólnokrajowe „czystki kadrowe” realizowane na polecenie Komendanta Głównego Policji. Zwracał uwagę, że podobne ruchy dotyczą „niewygodnych” komendantów w całym kraju, którym proponuje się jednostki znacznie oddalone od ich dotychczasowego miejsca pracy.
Pankowski otwarcie mówił o problemach w strukturach policyjnych, wyrażając nadzieję, że jego historia zwróci uwagę innych funkcjonariuszy. Symbolicznym gestem było niepodanie ręki obecnemu szefowi warmińsko-mazurskiej policji podczas pożegnania.
Komenda Województwa Policji w Olsztynie odniosła się do sprawy, stwierdzając, że zmiany są czasem konieczne, a Pankowski sam zdecydował o przejściu na emeryturę po odrzuceniu propozycji równorzędnego stanowiska.