Eksplozja gazociągu w miejscowości Poswol na północy Litwy. Do zdarzenia doszło w piątek przed godz. 17
Pożar został ugaszony w miejscu wybuchu nie stwierdzono celowego ataku ani ofiar.
„Według wstępnej oceny, nie widzimy celowego ataku, ale dochodzenie obejmie wszystkie możliwe opcje” – powiedział na konferencji prasowej dyrektor naczelny Amber Grid Nemunas Biknius.
Początkowo dostawy gazu zostały odcięte, ponieważ wybuch uszkodził jeden z dwóch równoległych rurociągów przesyłających gaz z Litwy do Łotwy. Ale kilka godzin później dostawy gazu na Łotwę zostały przywrócone, jak powiedział Biknius.
Litwa, podobnie jak rozdarta wojną Ukraina, graniczy z Rosją i leży nad Morzem Bałtyckim, gdzie w zeszłym roku eksplozje zniszczyły gazociąg Nord Stream z Rosji do Niemiec.
Płomienie początkowo wzniosły się na wysokość około 50 metrów i były widoczne z odległości co najmniej 17 km. Nie odnotowano żadnych rannych ani ofiar śmiertelnych, podała Bałtycka Agencja Informacyjna BNS.
Povilas Balciunas, kierownik administracji publicznej w pobliskim mieście Pasvalys, powiedział, że płomienie początkowo paliły się jak wielka pochodnia, zanim się uspokoiły.