Nad Antarktydą pojawiła się dziura w warstwie ozonowej trzykrotnie większa od Brazylii.

Odkrycie dziur ozonowych nad regionami polarnymi Ziemi miało miejsce w 1985 r.
Według Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), europejski satelita Copernicus Sentinel-5P pokazuje, że dziura ozonowa jest jedną z największych w historii i 16 września 2023 r. mierzyła 26 mln kilometrów kwadratowych – mniej więcej trzy razy więcej niż Brazylia.
Dane satelitarne ujawniły, że tegoroczna dziura ozonowa powiększyła się do około dwukrotnie większej powierzchni niż Antarktyda. Erupcja podwodnego wulkanu Tonga na początku 2022 r. jest możliwą przyczyną niezwykłego rozmiaru dziury ozonowej, twierdzą naukowcy.
Warstwa ozonowa w atmosferze ziemskiej znajduje się około 15 do 30 kilometrów nad powierzchnią i chroni planetę przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym ze Słońca. Ozon to rodzaj cząsteczki tlenu z trzema atomami zamiast zwykłych dwóch, która pochłania promieniowanie słoneczne.
Odkrycie znacznych dziur ozonowych nad regionami polarnymi Ziemi miało miejsce w 1985 roku. Naukowcy odkryli, że chlorofluorowęglowodory (CFC), powszechna substancja chemiczna stosowana wówczas w puszkach aerozolowych, materiałach opakowaniowych i lodówkach, reagowały z ozonem w atmosferze, prowadząc do jego zubożenia. W odpowiedzi społeczność międzynarodowa zakazała stosowania CFC w 1989 r., co pozwoliło na stopniową odbudowę poziomu ozonu.
Jednak luki w warstwie ozonowej nadal pojawiają się nad regionami polarnymi podczas zimowych miesięcy na każdej półkuli. Dzieje się tak, gdy zimne powietrze tworzy polarne chmury stratosferyczne (PSC), które są wyjątkowo wysokimi chmurami złożonymi z drobnych kryształków lodu. Chmury te dodatkowo uszczuplają i tak już ograniczoną ilość ozonu nad biegunami
Źródło: BNE