Donald Trump podczas konferencji prasowej w Mar-a-Lago wyraził poparcie dla wysłania europejskich żołnierzy na Ukrainę. Prezydent USA podkreślił, że Stany Zjednoczone nie wyślą własnych wojsk, ale są za zaangażowaniem europejskich sił w konflikt.
Trump pozytywnie odniósł się do rozmów amerykańsko-rosyjskich w Rijadzie, twierdząc, że jest „bardziej pewny” co do chęci pokoju ze strony Rosji. Zaznaczył, że rozmowy były „bardzo dobre” i że Rosja chce „powstrzymać dzikie barbarzyństwo”.
Prezydent USA poparł również rosyjski postulat przeprowadzenia wyborów prezydenckich na Ukrainie przed zakończeniem procesu pokojowego. Sugerował, że Ukraina powinna była sama doprowadzić do zakończenia wojny wcześniej, krytykując obecnego przywódcę kraju za niskie poparcie.Marco Rubio, sekretarz stanu USA, określił spotkanie w Arabii Saudyjskiej jako „pierwszy, choć ważny krok w trudnej, długiej podróży”. Strony zgodziły się co do czterech kluczowych punktów, w tym ustalenia mechanizmu konsultacji i powołania zespołów negocjatorów do rozmów o zakończeniu wojny.
Rubio podkreślił, że ewentualny pokój musi być akceptowalny dla wszystkich stron, w tym Europy. Zasugerował również możliwość zniesienia sankcji, które zostały wprowadzone z powodu wojny.
Trump wspomniał, że „prawdopodobnie” spotka się z Władimirem Putinem w lutym, choć wcześniejsze informacje wskazywały na małe prawdopodobieństwo takiego spotkania.