W sobotę na klatce schodowej jednego z bloków przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie strażnicy miejscy znaleźli nieprzytomnego 53-letniego mężczyznę w bardzo poważnym stanie.Mężczyzna miał liczne rany na nodze i wykazywał objawy ciężkiego zatrucia.
Funkcjonariusze zauważyli obok niego pusty częściowo pojemnik z płynem do spryskiwaczy.Mężczyzna przyznał, że wypił prawie litr niebezpiecznego płynu zawierającego metanol. Na lewej nodze miał dwie duże, krwawiące rany, które według jego relacji miały pochodzić od piły łańcuchowej.
Stan mężczyzny był bardzo poważny – z trudem oddychał, miał spowolnione reakcje i bełkotliwą mowę. skarżył się na silne bóle brzucha, głowy i nóg. Strażnicy ustalili, że jest osobą w kryzysie bezdomności.
Natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. Do czasu przyjazdu ratowników strażnicy monitorowali jego stan, nie pozwalając mu zasnąć. Kilka minut po wezwaniu zespół ratownictwa przewiózł 53-latka do szpitala, oceniając zagrożenie jego życia jako bardzo wysokie.