W środę, 5 lutego, doszło do przerażającej kraksy w centrum Warszawy na Rondzie ONZ. Rozpędzony volkswagen wjechał na chodnik, powodując ogromne zniszczenia i zagrożenie dla życia ludzkiego.
Kierowca najpierw uderzył w hondę, a następnie rozpoczął niszczycielską trasę. Metalowe słupki uginały się jak zapałki, a kosz na śmieci został doszczętnie rozbity. Pojazd ostatecznie zatrzymał się na szklanej konstrukcji wejścia do metra. Świadkowie relacjonowali przerażające sceny – metal i szkło fruwały w powietrzu, a przechodnie w panice uciekali.
Służby ratunkowe podkreślały, że doszło do cudownego ocalenia.W momencie wypadku akurat nikt nie przebywał w bezpośrednim zasięgu pojazdu. Strażak biorący udział w akcji ratunkowej stwierdził, że gdyby zdarzenie miało miejsce kilka minut wcześniej, mogłoby dojść do tragedii.
Na miejsce natychmiast przybyły policja, straż pożarna i pogotowie. Teren wokół Ronda ONZ został przekształcony w strefę działań operacyjnych.Ekipy ratunkowe musiały usunąć wrak i uprzątnąć zniszczenia, w tym gruzy z rozbitego kosza betonowego, donic i innych elementów znajdujących się przed wejściem do stacji metra.W centrum Warszawy doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego,gdy samochód marki Volkswagen uderzył w wejście do stacji metra. Mimo ogromnej skali zniszczeń, cudem uniknięto poważnych konsekwencji.
Kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w betonowe schody prowadzące do podziemnego przystanku. Na miejscu zdarzenia znalazło się mnóstwo betonowych odłamków, a wejście do metra zostało natychmiast zamknięte.Zarówno kierowca, jak i świadkowie wypadku byli w głębokim szoku.
Mieszkańcy miasta są zaniepokojeni narastającą liczbą niebezpiecznych zdarzeń drogowych. – To już kolejny przypadek, kiedy auto niemal wjeżdża do metra! Czy naprawdę musimy czekać, aż ktoś zginie, by zamontować odpowiednie zabezpieczenia? – pytali wzburzeni warszawiacy.
Władze miasta oraz służby ratunkowe podjęły natychmiastowe działania, zabezpieczając teren i oceniając skalę zniszczeń. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa, jednak wzbudza poważne obawy o bezpieczeństwo w przestrzeni miejskiej.