Waszyngton rozważa możliwość uznania Krymu za terytorium rosyjskie, co byłoby znaczącym ustępstwem wobec Władimira Putina. Według portalu Semafor, zespół donalda Trumpa omawiał z władzami Ukrainy potencjalne ustępstwa terytorialne, choć żadne konkretne decyzje nie zostały podjęte.
Trump już wcześniej wyrażał poglądy przychylne rosyjskiemu stanowisku wobec Krymu. Podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku oraz w trakcie pierwszej kadencji wielokrotnie sugerował możliwość uznania półwyspu za terytorium rosji. W wywiadzie z 2018 roku stwierdził wręcz,że mieszkańcy Krymu wolą być w Rosji niż w poprzednim miejscu.
Rzeczniczka Białego Domu Caroline Leavitt potwierdziła, że trwają rozmowy na temat ewentualnych ustępstw terytorialnych, jednak bez podawania szczegółów. Waszyngton nie złożył oficjalnego komentarza w tej sprawie, a rozpatrywana opcja jest jedynie jedną z wielu możliwych strategii mających na celu zakończenie wojny w Ukrainie.