Tucker Carlson spotkał się z byłym brytyjskim politykiem Nigelem Farage’em, aby omówić, dokąd powinni udać się uchodźcy z obecnych konfliktów na Bliskim Wschodzie, biorąc pod uwagę, że w nadchodzących tygodniach, miesiącach i latach będą ich setki tysięcy, a może nawet miliony.

Konserwatywne tchórzostwo w polityce i mediach doprowadziło do tak wielu z nich
Carlson zaproponował scenariusz, w którym Izrael jest proszony o przyjęcie uchodźców, którzy ich nienawidzą.
„Więc gdybyś zasugerował 'dlaczego Izrael ich nie przyjmie, to ich wojna’, odpowiedź, jaką byś otrzymał, brzmiałaby…. 'to szaleństwo, ci ludzie są niebezpieczni'”.
Podobnie kraj o chrześcijańskich korzeniach, taki jak Stany Zjednoczone, który uważa, że powinien starać się pomagać ludziom, powinien pamiętać, że „podstawowym obowiązkiem każdego rządu jest integralność własnego kraju i jego obywateli” – kontynuował Carlson.
Carlson zauważa następnie, że wyraźnie brakuje głosów wzywających kraje o kwitnącej gospodarce, takie jak Chiny, do wzięcia na siebie ciężaru uchodźców. Dlaczego zamiast tego kraje chrześcijańskie, historycznie bastiony schronienia, są jedynymi obciążonymi tym „obowiązkiem”?
„Interesujące jest to, że nikt nigdy nie mówi, że Chiny mają najszybciej rozwijającą się gospodarkę na świecie i mają obowiązek przyjąć miliony uchodźców” – powiedział.
Farage zwrócił uwagę na „wspaniałą historię Wielkiej Brytanii w zakresie przyjmowania uchodźców”, zauważając, że „bardzo, bardzo dobrze radzili sobie w handlu, finansach, wojsku w naszym kraju”, jeśli chodzi o prześladowane grupy, które kraj przyjął w całej historii.
Ale zestawiając to z ostatnimi falami uchodźców, wyłania się niepokojący wzór. Znaczna liczba tych uchodźców, zwłaszcza z regionów takich jak Gaza, to potencjalni sympatycy grup ekstremistycznych, takich jak Hamas. Biorąc pod uwagę falę ekstremistycznych incydentów na Zachodzie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, nie sposób nie zadać sobie pytania: czy kraje zachodnie świadomie lub nieświadomie sieją ziarno własnych niepokojów społecznych?
„Więc jeśli weźmiesz jakąkolwiek znaczącą liczbę osób ze Strefy Gazy do naszego kraju, będziesz miał wśród nich znaczny odsetek sympatyków i zwolenników Hamasu” – powiedział Carlson.
Na co Farage odpowiedział: „A jeśli ktoś powinien ich przyjąć, to czy nie powinni to być Egipcjanie? Czy nie powinni to być Saudyjczycy? Czy nie powinni to być ich współwyznawcy w tej części świata? Ciekawe, że Arabia Saudyjska nie przyjęła ani jednej osoby z Syrii, ponieważ obawiała się wpływu, jaki miałoby to na społeczeństwo saudyjskie. Racja. To samo dotyczy Egiptu”.
Marksizm i „konserwatywne tchórzostwo”.
Według Farage’a, „pozwoliliśmy wirusowi marksizmu zapanować w naszych krajach”, zauważając, jak Wielka Brytania i Stany Zjednoczone są indoktrynowane toksyczną mieszanką poczucia winy za swoją kolonialną przeszłość, zarzutów o rasizm instytucjonalny i wielu innych dzielących narracji. Przez cały czas konserwatywne głosy, które mogłyby przeciwdziałać tej spirali upadku, pozostają uciszane przez pozbawiony kręgosłupa establishment medialny.
„Konserwatywne tchórzostwo w polityce i mediach doprowadziło do tak wielu z nich” – kontynuował.
Źródło: ZH