Dalajlama, 87-letni przywódca duchowy Tybetańczyków, przeprosił w poniedziałek po tym, jak na jednym z publicznych wydarzeń pokazano, że poprosił młodego chłopca o „ssanie mojego języka”.

Dalajlama uciekł do Indii w 1959 roku
W sieci krąży nagranie wideo pokazujące niedawne spotkanie, podczas którego młody chłopiec zapytał Jego Świątobliwość Dalajlamę, czy mógłby go przytulić – napisano w oświadczeniu na koncie wygnanego przywódcy na Twitterze, które ma 19 milionów zwolenników.
Jego Świątobliwość pragnie przeprosić chłopca i jego rodzinę, a także swoich licznych przyjaciół na całym świecie za krzywdę, jaką mogły wyrządzić jego słowa.
W oświadczeniu napisano, że przywódca Dalajlama często dokucza ludziom, których spotyka w niewinny i zabawny sposób, nawet publicznie i przed kamerami. Wyraża ubolewanie z powodu tego incydentu.
Na nagraniu, które na Twitterze ma 1 milion wyświetleń, widać również, jak laureat pokojowej Nagrody Nobla daje chłopcu buziaka w obecności publiczności, która klaszcze i śmieje się, podczas gdy mężczyzna rejestruje ten moment telefonem.
Dalajlama, który uciekł do Indii w 1959 roku po nieudanym powstaniu przeciwko chińskiej władzy w Tybecie, jest uważany przez Pekin za niebezpiecznego separatystę.
Przez dziesięciolecia pracował nad uzyskaniem światowego poparcia dla językowej i kulturowej autonomii w swojej odległej, górzystej ojczyźnie.
Obecnie mieszka w kompleksie obok świątyni otoczonej zielonymi wzgórzami i ośnieżonymi górami w północnoindyjskim mieście Dharamshala.
Źródło: Reuters