Jako najlepiej zarabiający film roku, a także najlepiej zarabiający film w karierze Toma Cruise’a, Top Gun: Maverick naprawdę pokazuje, że jest „top gun” w box office! Top Gun stał się drugim filmem, który zarobił ponad miliard dolarów w „erze pandemii”. Film z pewnością zaliczył doskonałe opinie zarówno wśród widzów, jak i krytyków.

W poniedziałek ogłoszono, że film został nominowany do Złotego Globu za najlepszy obraz, a oscarowa gorączka już się napędza. W związku z wysoką oglądalnością filmu mówi się nawet o kolejnym sequelu.
Czy doczekamy się trylogii Top Gun?
Biorąc pod uwagę, że Hollywood lubi tworzyć więcej tego samego, a widzowie mają zamiłowanie do trylogii, jest to możliwe. Jednak Top Gun: Maverick był wielokrotnie opóźniany z powodu przedłużającej się produkcji, a następnie przesuwany z powodu pandemii – i ukazał się dopiero 36 lat po premierze oryginalnego Top Gun.
Ponieważ Tom Cruise skończył w tym roku 60 lat, następna odsłona serii będzie musiała powstać szybko – w przeciwnym razie Maverick może być zbyt stary, by zasiąść w kokpicie, nawet jeśli w kolejnym filmie o Indianie Jonesie wystąpi 80-letni Harrison Ford.
Top Gun 3: Czy kolejny sequel może się udać?
Choć niektóre współczesne franczyzy są stworzone do niekończącego się cyklu sequeli, „Top Gun” potrzebuje głębszej i bardziej ugruntowanej historii niż superbohater Marvela czy Szybcy i wściekli. Jednak reżyser Joseph Kosinski i producent Jerry Bruckheimer powiedzieli, że wierzą, iż w Mavericku F/A-18 Super Hornet wciąż jest „gaz w baku”.
Twórczy duet rozmawiał ostatnio na panelu Deadline’s Contenders LA3C, gdzie również szczegółowo opisali fizyczne granice, do których każdy z aktorów był skłonny się posunąć, aby wprowadzić obraz w życie. Wyjaśnili, że Cruise opracował nawet trzymiesięczny kurs dla wszystkich aktorów, który zaczynał się od pracy z „prostym samolotem”, a następnie pracował „aż do odrzutowca marynarki wojennej”.
Sukces najnowszego filmu rodzi pytanie, czy sequel Top Gun może być już w przygotowaniu?