Krzysztof Bosak z Konfederacji skrytykował premiera donalda Tuska za bierność w organizowaniu szczytów międzynarodowych. Polityk zwrócił uwagę, że obecna postawa Tuska pozwala innym politykom na dowolne kształtowanie składu uczestników takich spotkań.
Bosak podkreślił, że Polska, sprawując prezydencję w UE, powinna wykazywać inicjatywę w organizowaniu kluczowych spotkań międzynarodowych. Wskazał na szczyty w Londynie i Paryżu jako przykłady pomijania niektórych krajów. Jego zdaniem, premier nie wykorzystuje swojej pozycji i obawia się prestiżowej roli prezydenta.Doradca prezydenta RP, Błażej Pobożny, również skrytykował Tuska. Zarzucił mu niezrozumienie architektury bezpieczeństwa i brak działań zmierzających do wzmocnienia bezpieczeństwa państwa. pobożny sugeruje, że tusk reorientuje się z USA w kierunku Europy, a dokładniej – Berlina.
Premier tusk przed wylotem do Londynu podkreślił stanowisko Polski wobec wojny rosyjsko-ukraińskiej. zaznaczył, że wsparcie Ukrainy wynika zarówno z ludzkiej przyzwoitości, jak i polskiego interesu narodowego. Jednocześnie zaznaczył wolę utrzymania ścisłego sojuszu z USA, mimo obecnych rozbieżności stanowisk.
Czesław Mroczek z Koalicji Obywatelskiej dodał, że ewentualny szczyt UE-USA będzie możliwy tylko wtedy, gdy Stany Zjednoczone wyrażą na too zgodę. Zwrócił uwagę na skomplikowaną sytuację geopolityczną i warunki proponowane przez USA w kontekście konfliktu na Ukrainie.