Zbigniew Buczkowski to aktor, który mimo że mógłby już przejść na emeryturę, nadal aktywnie kontynuuje swoją karierę sceniczną. Wychowany w pobliżu wytwórni filmowej na warszawskim czerniakowie, rozpoczął swoją przygodę z aktorstwem już w bardzo młodym wieku.
Pierwszą znaczącą rolę – kelnera w filmie „Dziewczyny do wzięcia” Andrzeja Kondratiuka – otrzymał mając 21 lat.Mimo że nie dostał się do szkoły filmowej, w 1986 roku zdał eksternistyczny egzamin aktorski, będąc już uznanym artystą.Buczkowski konsekwentnie podkreśla, że aktorzy nie przechodzą na emeryturę, lecz grają tak długo, jak pozwala im zdrowie.
Aktor traktuje swoją pracę jako źródło energii i aktywności. Opisuje specyfikę zawodu, w którym artysta przechodzi przez różne etapy ról – od chłopców po staruszków.Aktualnie znajduje się w fazie grania ojców, co oznacza, że ma jeszcze sporo do zaoferowania.
buczkowski dba o swoją kondycję fizyczną – jeździ na rowerze, gra w piłkę z wnukami i podróżuje. Posiada już emeryturę z ZUS, którą systematycznie opłacał, a właściwie za którą odpowiadała jego mama, wpłacająca pieniądze przekazywane przez syna.
Mimo przysługujących mu uprawnień emerytalnych, Buczkowski nie korzysta z przywilejów seniorów. Woli kupować normalne bilety, co sprawia mu nawet pewną przyjemność, pozwalając poczuć się młodziej. Jego podejście do pracy i życia dowodzi, że wiek to tylko liczba, a pasja i energia są kluczem do zachowania młodzieńczego ducha.