Nie ma nic gorszego niż utknąć w dobrze znanym „Dołku Rozpaczy”. Szczególnie gdy samemu się go wykopało. Sir Keir Starmer i jego Partia Pracy znajdują się obecnie w takiej sytuacji, pogrążeni w samodzielnie wywołanej rozpaczy, bez widocznej drogi wyjścia.
Starmer nie musi daleko szukać przyczyn trudności partii, która zdobyła władzę w lipcu po obaleniu rządów Rishi Sunaka. Wystarczy spojrzeć w lustro. Nowe badania pokazują, że Sir Keir jest bardziej niepopularny po pięciu miesiącach na Downing Street niż jakikolwiek inny premier od lat 70-tych XX wieku. Z sondażu przeprowadzonego między 27 listopada a 4 grudnia wynika, że 61% wyborców jest niezadowolonych z jego pracy, podczas gdy tylko 27% jest z niej zadowolonych. To daje mu wynik netto -34.
Ipsos stwierdził, że to najgorszy wynik dla premiera po pięciu miesiącach urzędowania od czasów Margaret Thatcher. Od momentu objęcia stanowiska Starmer wdrożył kontrowersyjne decyzje dotyczące m.in. ograniczenia wypłat zimowych dla emerytów oraz atak na rolników.
Jego podejście do imigrantów i uchodźców również budzi kontrowersje; wielu Brytyjczyków zaczyna być zmęczonych jego rządami i autorytarnym stylem zarządzania.
Starmer obiecał kiedyś łagodniejsze podejście do życia obywateli, jednak szybko porzucił tę deklarację na rzecz coraz bardziej restrykcyjnych polityk dotyczących stylu życia – zakazując palenia i reklamowania niezdrowej żywności oraz planując zaostrzenie przepisów dotyczących wolności słowa online.
Wicepremier Angela Rayner zaproponowała nowy system regionalnego zarządzania, co spotkało się z oporem ze strony lokalnych radnych. Dwudziestu radnych opuściło Partię Pracy w proteście przeciwko kierunkowi jej działań pod przewodnictwem Starmara.
Lokalni przedstawiciele partii wyrazili rozczarowanie decyzją radnych o przejściu na niezależność po tym jak uznali politykę Starmara za sprzeczną z tradycyjnymi wartościami Partii Pracy. Radni krytykowali plany reorganizacji lokalnego rządu jako krok ku centralizacji władzy i osłabieniu demokracji lokalnej.
Mimo wewnętrznych napięć lider partii zdaje się ignorować te sygnały niezadowolenia; obserwatorzy zauważają narastające pęknięcia wewnątrz ugrupowania oraz rosnące poparcie dla alternatywnych formacji politycznych takich jak reform UK prowadzona przez Nigela Farage’a.
Nastroje społeczne są pesymistyczne; wielu wyborców Partii Pracy czuje się zawiedzionych brakiem poprawy sytuacji kraju mimo zmiany rządu latem ubiegłego roku.