Żywność, którą spożywamy, może wydawać się nieszkodliwa, a nawet smakować normalnie, ale zbyt często spożywamy ją, nie wiedząc, skąd pochodzi, z czego jest zrobiona i czy została skażona, czy nie.
Tworzenie mięsa hodowanego w laboratorium jest szalenie kosztowne…
Podczas wywiadu z Catherine Austin Fitts, holenderska dziennikarka śledcza Elze van Hamelen ujawnia ukrytą agendę stojącą za „tsunami fałszywej żywności” wprowadzanej obecnie na rynek przez przemysł biotechnologiczny.
Elze van Hamelen zajmuje się technokracją, nadzorem, systemami żywnościowymi, manipulacją zachowaniami i nie tylko. Pisze dla „Solari Report” Catherine Austin Fitts, który obejmuje publikacje „Pharma Food” i „The Dutch Farmers and Fishermen”. Elze współpracuje również z niezależną holenderską gazetą.
Fałszywe mięso nie jest związane ze zdrowiem ani środowiskiem; jest to narzędzie do wycofania rolników i hodowców i zastąpienia ich ultra-przetworzonymi produktami spożywczymi, które można kontrolować za pomocą patentów.
Tworzenie mięsa hodowanego w laboratorium jest „szalenie kosztowne” i nękane skażeniem bakteryjnym i wirusowym.
Pomimo produkcji w stylu farmaceutycznym, mięso hodowane w laboratorium nie jest uważane za produkt farmaceutyczny, co oznacza, że nie są wymagane testy na ludziach.
Van Hamelen zaleca kierowanie swoich pieniędzy na żywność nie do korporacyjnych sieci supermarketów lub fałszywych produktów spożywczych, ale do drobnych rolników uprawiających prawdziwą żywność.
Mięso hodowane w laboratoriach może pewnego dnia stanowić 80% lub więcej „mięsa” spożywanego na całym świecie, co stanowi dramatyczne odejście od sposobu, w jaki ludzie jedzą od wieków.
Rozmawiając z Catherine Austin Fitts z „The Solari Report”, holenderski dziennikarz śledczy van Hamelen donosi o „tsunami fałszywej żywności” wprowadzanej przez przemysł biotechnologiczny – i co to oznacza dla ludzkiego zdrowia.
Holenderski rząd jest jednym z tych, którzy intensywnie inwestują w mięso hodowane w laboratoriach, wykorzystując technologie opracowane w celu rozwoju farmaceutyków.
Podczas gdy sztuczne mięso jest reklamowane jako rozwiązanie, które uratuje planetę i położy kres głodowi na świecie, jest ono nękane wyzwaniami technologicznymi, które sprawiają, że jest ono zbyt drogie, podatne na skażenie bakteryjne i wirusowe oraz prawie niemożliwe do wyhodowania na dużą skalę.
Fałszywe mięso nie służy zdrowiu ani środowisku; jest narzędziem do stopniowego wycofywania rolników i hodowców i zastępowania ich ultra-przetworzonymi produktami spożywczymi, które można kontrolować za pomocą patentów. Należy pamiętać, że jeśli rząd i korporacje są w stanie przejąć kontrolę nad dostawami żywności za pomocą fałszywej żywności, to kontrolują również ludzi.
Jak biotechnologia hoduje mięso w laboratoriach
Aby wyprodukować fałszywe mięso, linie komórkowe są pobierane z żywego organizmu. Następnie manipuluje się nimi, aby rosły szybko i konsekwentnie. „Czym są komórki, które szybko się namnażają?
Nowotwory lub płody. Mają komórki, które rozmnażają się bardzo szybko” – mówi van Hamelen.
W przypadku mięsa hodowanego w laboratorium, biotechnologia jest tajemnicą co do tego, jakie rodzaje linii komórkowych są faktycznie wykorzystywane.
Normalnie komórki rosną w strukturze ciała. Linie komórkowe hodowane w bioreaktorach w laboratoriach są hodowane w cienkiej warstwie lub pożywce.
W organizmie pożywką wzrostową jest krew, van Hamelen wyjaśnia złożoną substancję, którą laboratoria próbują odtworzyć za pomocą płodowej surowicy bydlęcej (FBS) – krwi pobranej od żywych płodów cielęcych.
„To naprawdę makabryczne, w jaki sposób jest ona pobierana”, mówi, wskazując, że zaprzecza to narracji, że mięso hodowane w laboratorium jest wytwarzane bez udziału zwierząt.
FBS jest często używany do hodowli komórek ze względu na zawarte w nim białka i witaminy. W badaniu z 2013 roku stwierdzono: „W wielu popularnych pożywkach hodowlanych jedynym źródłem mikroelementów jest płodowa surowica bydlęca (FBS)”.
Kiedy kurczak wyhodowany w laboratorium przez amerykański startup Eat Just zadebiutował w Singapurze w 2020 roku – oznaczając pierwsze hodowlane mięso sprzedawane w restauracji – został wyprodukowany przy użyciu FBS.
Aby opracować syntetyczną „krew”, stosuje się precyzyjną fermentację przy użyciu genetycznie zmodyfikowanych drobnoustrojów, a także sztuczne hormony, których nie można legalnie dodawać do żywności w Unii Europejskiej.
Mikroelementy i minerały muszą być również pozyskiwane, co sprawia, że proces ten jest „szalenie kosztowny”, mówi van Hamelen.
Jak kosztowny? Zastosowanie pożywki wolnej od FBS może spowodować, że mięso hodowlane będzie kosztować ponad 20 000 USD za kilogram.
Raport The Good Food Institute, grupy non-profit stojącej za przemysłem alternatywnych białek, sugerował, że gdyby udało się obniżyć koszt pożywek wolnych od FBS, obniżyłoby to koszt hodowanego mięsa o 90%. Jest to jednak mało prawdopodobne.
„Raport nie dostarcza żadnych dowodów wyjaśniających, dlaczego koszty tych mikroelementów spadną” – napisał Joe Fassler, zastępca redaktora naczelnego The Counter, w dogłębnym artykule na temat rzeczywistej nauki stojącej za mięsem hodowanym w laboratoriach.
Zanieczyszczenie może również sprawić, że mięso hodowane w laboratorium będzie poza zasięgiem
Podczas precyzyjnej fermentacji, mikroby GE, takie jak drożdże i bakterie, są fermentowane w zbiornikach w stylu browaru w zaawansowanych technologicznie, sterylnych warunkach.
Zanieczyszczenie musi być kontrolowane do 2 części na miliard, mówi van Hamelen, „ponieważ gdy tylko dojdzie do zanieczyszczenia … staje się ono pełne bakterii, a nie masz kultury komórkowej, masz kulturę bakteryjną”.
Źródło: TPV