W środę wieczorem Grzegorz Braun oficjalnie ogłosił swój start w wyborach prezydenckich, potwierdzając wcześniejsze nieoficjalne doniesienia. Decyzja ta może potencjalnie skomplikować sytuację wewnątrz Konfederacji, która już wcześniej wskazała Sławomira Mentzena jako swojego kandydata.
Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu i lider Ruchu Narodowego, odniósł się do tej sytuacji na portalu X. Zaprzeczył, jakoby prawybory zostały zablokowane z obawy przed popularnością Brauna. Wyjaśnił szczegółowo genezę obecnej sytuacji.
Latem ubiegłego roku Ruch Narodowy zaproponował władzom Konfederacji uchwałę o organizacji prawyborów. Ku zaskoczeniu wielu, nie udało się zbudować większości w Radzie Liderów. Koalicjanci wiązali poparcie prawyborów z dodatkowymi warunkami, podczas gdy Ruch Narodowy opowiadał się za powtórzeniem sprawdzonej formuły sprzed pięciu lat.
Bosak podkreślił, że gdyby liderzy Korony i Nowej Nadziei poparli ich propozycję, mieliby większość. można było już we wrześniu rozpocząć procedurę prawyborów i wspólnie zbierać podpisy.
Gdy stało się jasne, że brak jest poparcia dla uchwały o prawyborach, Bosak podjął decyzję o poparciu kandydatury Mentzena.Zaznaczył, że miesiąc wcześniej, podczas spotkania 9 lipca, przekonywali kolegów z Korony do prawyborów i ostrzegali przed przewlekaniem decyzji.
Bosak wyraził również przekonanie, że publiczne kłótnie o kandydaturę nie są tym, czego oczekują wyborcy Konfederacji.