We wtorek rano izraelski minister bezpieczeństwa rozpoczął szturm na święte miejsce muzułmanów, jakim jest kompleks Al-Aksa – odwracając nieformalną politykę ustaloną przez poprzednie rządy izraelskie.
Nowy minister bezpieczeństwa Izraela Itamar Ben-Gvir przeprowadził we wtorek wczesnym rankiem prowokacyjny szturm na święte miejsce muzułmanów al-Haram al-Sharif, wspierany przez izraelskie siły bezpieczeństwa, co wywołało reakcje międzynarodową.
Prowokacyjny akt Ben-Gvira oznacza odwrócenie nieformalnej polityki poprzednich rządów izraelskich, które zabraniały urzędnikom izraelskim wstępu na ten teren.
Palestyńczycy i muzułmanie na całym świecie uważają to posunięcie za wysoce prowokacyjne.
„Wkroczył na teren Al-Aksy w asyście silnego personelu bezpieczeństwa, gdy w środku było bardzo mało ludzi” – powiedział The New Arab palestyński aktywista Muhammad Abu el-Humos.
„Nie pozwolono mi wejść do momentu zakończenia wizyty” – dodał.
Ben-Gvir dokonał tego kontrowersyjnego aktu po poniedziałkowym spotkaniu z premierem Izraela Netanjahu, szefem Szin Bet i komisarzem policji. Wydaje się, że izraelscy urzędnicy ds. bezpieczeństwa doszli do wniosku, że taka wizyta nie spowoduje natychmiastowych reperkusji.
„Spodziewam się, że w przyszłości będzie więcej ingerencji i narzucania nowej rzeczywistości na terenie Al-Aksy” – powiedział TNA Ahmad Shehab w drodze do miejsca świętego.
„Torują sobie drogę do postawienia świątyni na terenie kompleksu”, dodał.
Po zakończeniu wizyty Ben-Gvir napisał na Twitterze: „Jeśli Hamas myśli, że jeśli będzie mi groził, to mnie odstraszy, niech zrozumie, że czasy się zmieniły”.
Hamas przyrzekł udaremnić izraelskie próby narzucenia nowej rzeczywistości na terenie kompleksu Al-Aksa. Palestyńscy urzędnicy w Ramallah również potępili to posunięcie.
Islamski organ Waqaf w Jerozolimie, któremu powierzono zarządzanie miejscem świętym, nie skomentował wizyty Ben-Gvira. Jordańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło jednak, że „z całą surowością potępia szturmowanie meczetu Al-Aksa i naruszanie jego świętości”.
Rzecznik ambasady USA w Izraelu zareagował na wizytę izraelskiego ministra stwierdzeniem, że należy zachować status quo i że Izrael rozumie stanowisko Waszyngtonu w tej sprawie.
Konsulat francuski w Jerozolimie przestrzegł przed zmianą status quo „każdy gest mający na celu jego zakwestionowanie niesie ze sobą ryzyko eskalacji i należy go unikać.”
W ubiegłym roku ponad 48 200 Izraelczyków szturmowało kompleks Al-Aksa, co według danych islamskiego urzędu Waqf było największą liczbą do tej pory.
We wtorek na teren kompleksu weszło 262 osadników żydowskich, jak podał urząd Waqf.
W świetle reakcji międzynarodowej biuro premiera Izraela oświadczyło, że Netanjahu „zobowiązuje się do ścisłego utrzymania status quo, bez zmian, na Górze Świątynnej”.