Wojciech Szczęsny, doświadczony bramkarz reprezentacji Polski i obecnie zawodnik FC Barcelony, wciąż nie zdecydował o swojej przyszłości. Choć klub z Katalonii złożył mu propozycję przedłużenia kontraktu, 35-letni golkiper przyznaje, że decyzji jeszcze nie podjął.

Propozycja nowej umowy od FC Barcelony
Po niedawnym zwycięstwie Barcelony nad Realem Madryt w El Clasico, Szczęsny był widziany wyraźnie wzruszony. Spotkanie mogło mieć dla niego wyjątkowy wymiar – nie tylko sportowy, ale i symboliczny, biorąc pod uwagę, że jego umowa z klubem wygasa z końcem sezonu.
W rozmowie z Canal+, bramkarz przyznał, że otrzymał propozycję nowego kontraktu, ale decyzję odkłada:
– Nie ukrywam, że dostałem ofertę przedłużenia umowy o dwa lata. Ale muszę podjąć tę decyzję razem z rodziną. Uważam, że to uczciwe wobec żony i dzieci – powiedział cytowany przez Mundo Deportivo.
Rodzina na pierwszym miejscu
Szczęsny otwarcie mówi, że wiele decyzji dotyczących życia prywatnego pozostawia swojej żonie. Choć decyzje sportowe należały zazwyczaj do niego, ta sytuacja – jak sam podkreśla – jest wyjątkowa.
– Mieliśmy przyjechać do Barcelony tylko na rok, spróbować spełnić marzenie i potem wrócić do grania w golfa – zażartował. – Teraz muszę zastanowić się nad logistyką: szkoła dla dziecka, przeprowadzka, stabilizacja. Na razie cieszę się tym, co osiągnęliśmy. Nie wybiegam myślami w przyszłość.
Warto przypomnieć, że Szczęsny oficjalnie zakończył karierę w sierpniu ubiegłego roku, po zakończeniu kontraktu z Juventusem. Zdecydował się jednak wrócić do profesjonalnego futbolu po tym, jak Barcelona zgłosiła się do niego w związku z kontuzją Marca-André ter Stegena. W styczniu nowy trener, Hansi Flick, postawił właśnie na Polaka jako pierwszego bramkarza, wyprzedzając w hierarchii Inakiego Penę.
Szczęsny numerem dwa – ter Stegen wraca między słupki na stałe
FC Barcelona zakłada, że w przyszłym sezonie Marc-Andre ter Stegen odzyska pozycję numer jeden między słupkami. Szczęsny miałby być jego zmiennikiem, co prawdopodobnie oznaczałoby pożegnanie z Inakim Peną, którego kontrakt wygasa w 2026 roku.
Władze klubu przyglądają się także sytuacji Joana Garcíi z Espanyolu, jednak nie planują nowych transferów na pozycji bramkarza, jeśli Szczęsny zdecyduje się zostać.
Szczęsny zapewnia, że nie zamierza odwlekać decyzji w nieskończoność. Kolejne tygodnie będą kluczowe – zarówno dla niego, jak i dla Barcelony, która musi uporządkować sytuację w bramce przed startem nowego sezonu.