W piątkowy wieczór w Magdeburgu, wschodnich Niemczech, kierowca wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym. Sprawca to mężczyzna z Arabii Saudyjskiej, urodzony w 1974 roku, który wynajął pojazd i przyjechał na zatłoczony rynek.
Według premiera Saksonii-Anhalt, Reinera Haseloffa z CDU, co najmniej dwie osoby zginęły, w tym małe dziecko. Agencja AFP podała informację o „60 do 80” rannych, powołując się na lokalne służby ratunkowe. Haseloff dodał również, że mężczyzna przybył do Niemiec w 2006 roku i pracował jako lekarz.
Władze nie wykluczają możliwości, że bagaż znaleziony na siedzeniu pasażera może zawierać materiał wybuchowy. Policja bada również okoliczności zdarzenia oraz to czy kierowca działał samodzielnie; został on zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz skomentował incydent: „Moje myśli są z ofiarami i ich rodzinami. Stoimy po ich stronie oraz po stronie mieszkańców Magdeburga.” Dodał także podziękowania dla ratowników za ich pracę podczas tych trudnych chwil.
Incydent ten może wpłynąć na niemiecką politykę przed nadchodzącymi wyborami uzupełniającymi zaplanowanymi na 23 lutego. W sondażach prowadzą obecnie konserwatyści z CDU oraz skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD), która wyraziła swoje współczucie i zapytała: „Kiedy ta szaleństwo się skończy?”
Przewodnicząca AfD Alice Weidel podkreśliła swoje kondolencje wobec ofiar ataku. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen również wyraziła żal: „Moje myśli są dziś z ofiarami brutalnego i tchórzliwego czynu.”
Lider CDU Friedrich Merz określił wiadomości jako „przygnębiające”, a jego myśli były skierowane ku ofiarom oraz służbom ratunkowym działającym na miejscu zdarzenia.
Atak ten ma potencjał zmienić debatę polityczną dwa miesiące przed wyborami uzupełniającymi w Niemczech. Policja zamknęła jarmark ze względu na trwające operacje policyjne.W ostatnich badaniach przeprowadzonych przez Forschergruppe Wahlen dotyczących głównych obaw niemieckich wyborców kryzys gospodarczy przeważył nad kwestią migracji; jednakże po ataku temat migracji może znów stać się priorytetem dyskusji publicznych.
Wicekanclerz Robert Habeck opisał wydarzenie jako „straszną wiadomość” o miejscu przeznaczonym do spędzenia Adwentu w pokoju i wspólnocie. Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser oraz minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock również wyrazili swoje oburzenie incydentem i przesyłam kondolencje rodzinom poszkodowanych.
To tragiczne wydarzenie przypomina o ataku sprzed ośmiu lat podczas jarmarku bożonarodzeniowego na breitscheidplatz w Berlinie, gdzie islamista Anis Amri zabił 12 osób ciężarówką; jedna osoba później zmarła od odniesionych ran.