Olbrzymia góra lodowa zbliża się do wyspy na Oceanie Południowym, budząc poważne obawy ekologów. Góra lodowa o numerze A23a, która odłączyła się od Lodowca Filchnera-Ronne’a w 1986 roku, po długim okresie unieruchomienia, rozpoczęła niebezpieczną wędrówkę.Obecnie przemieszcza się w kierunku Georgii Południowej, brytyjskiego terytorium zamorskiego w antarktyce. Jej rozmiary są imponujące – powierzchnia wynosi ponad 3,5 tysiąca kilometrów kwadratowych, co stanowi siedmiokrotność obszaru Warszawy. Naukowcy przewidują, że może ona dotrzeć do wyspy w ciągu zaledwie kilku dni, napędzana sprzyjającymi prądami morskimi.
Eksperci wyrażają poważne obawy dotyczące potencjalnego wpływu tej góry lodowej na lokalny ekosystem.jej obecność może stanowić śmiertelne zagrożenie dla kolonii pingwinów i fok, pozbawiając je możliwości żerowania.Wcześniejsze podobne przypadki w 2020 i 2024 roku doprowadziły do śmierci tysięcy zwierząt.
Mimo przewidywań naukowców, że góra lodowa rozpadnie się przed dotarciem do wyspy, nadal pozostaje w całości. Chociaż utraciła około 400 kilometrów kwadratowych powierzchni, wciąż stanowi potencjalne niebezpieczeństwo.Jej przemieszczanie jest monitorowane przez brytyjskie Królewskie Siły Powietrzne oraz satelity meteorologiczne.