Zdaniem przedstawicieli branży, niespodziewanie wprowadzone przez rząd proponowanych zmiany w Prawie farmaceutycznym spowodują preferencje dla dużych hurtowni. To z kolei spowoduje wzrost cen w aptekach i spadek dostępności leków. Nowelizacja została już przyjęta w Sejmie, a następnie trafiła do Senatu.
Polscy farmaceuci i właściciele sieci aptecznych, stając w obronie pacjentów i rozwiewając obawy związane z rosnącymi cenami leków, rozpoczęli kampanię informacyjną. Ich celem jest zwrócenie uwagi na niekorzystne skutki trwających zmian wprowadzanych w Prawie Farmaceutycznym. Farmaceuci argumentują, że zmiany te mocno faworyzują hurtowników doprowadzą do wzrostu cen leków, ograniczenia dostępności i zamknięcia wielu aptek.
Przedstawiciele branży napisali w swoim oświadczeniu:
„Środowisko aptekarskie nie chce biernie przyglądać się niszczeniu polskich aptek. Nie możemy obojętnie przejść wobec tak szkodliwych zmian. Praca, którą wykonujemy jest nastawiona na pomaganie drugiemu człowiekowi. To pacjent i jego dobro jest w centrum naszego zainteresowania. Funkcjonując w ramach idei „apteka dla pacjenta” doprowadziliśmy do sytuacji szybkiej i łatwej dostępności praktycznie do każdego leku. Nasze współdziałanie przyczyniło się do obniżenia cen medykamentów”
Czytaj także:
- Włoski przemysł turystyczny osiąga niezwykłe ożywienie po pandemii
- Polska jako strategiczny partner dla Korei Południowej
- Słowackie samochody elektryczne będą tańsze od spalinowych do 2029 r.
Sedno sprawy tkwi w zastrzeżeniu dotyczącym „sprawowania kontroli”. Polega ono na ograniczeniu liczby aptek, które może posiadać jedna osoba, do maksymalnie czterech. O ile podmiot, który posiada już więcej niż cztery apteki, nie jest zobowiązany do zbycia żadnej, o tyle nie może nabywać kolejnych. Właściciel, który jest jedynym właścicielem jednej apteki i znajduje się w sytuacji, w której odchodzi na emeryturę bez krewnych, którym mógłby przekazać działalność, będzie zmuszony zamknąć swoją placówkę.
źródło: interia