W wywiadzie dla France Football, gwiazdor Barcelony Ansu Fati ujawnił, że był bliski podpisania kontraktu z Realem Madryt. Jednak brak pobytu w akademii Los Blancos sprawił, że zamiast tego dołączył do La Masii.
Ansu Fati: Mogłem grać w Realu Madryt
Fati jest powszechnie uważany za jednego z najbardziej utalentowanych młodych zawodników, którzy przeszli przez szeregi szkółki w Barcelonie w ostatnich latach. 20-latek przebił się do pierwszej drużyny w 2018 roku pod ówczesnym menedżerem Ernesto Valverde i szybko stał się kluczowym członkiem zespołu.
Podczas gdy kontuzje utrudniały wszechstronnemu napastnikowi ustabilizowanie formy w ciągu ostatnich kilku lat, nadal pozostaje on kluczowym elementem planów obecnego menedżera Xaviego, a 42-latek oczekuje wielkich rzeczy od Hiszpana w drugiej połowie sezonu.
Fati jest tak wysoko oceniany przez Barcelonę, że po odejściu Lionela Messiego w zeszłym roku przekazano mu koszulkę z numerem 10, jednocześnie przedłużając jego kontrakt do lata 2027 roku.
Jednak wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej dla młodego hiszpańskiego asa, ponieważ mógłby on wykonywać swój zawód dla arcyrywala Katalończyków, Realu Madryt, gdyby nie niedogodności związane z brakiem miejsca zamieszkania w ich akademii.
Fati trafił do akademii Barcelony w 2012 roku z młodzieżówki Sevilli w wieku zaledwie dziewięciu lat. Wcześniej jednak odbył próbę w Realu Madryt, a nawet zagrał kilka meczów towarzyskich z klubem ze stolicy Hiszpanii, zanim zdecydował się podpisać kontrakt z La Masią.
Mówiąc dla France Football, Fati powiedział: „Zanim podpisałem dla Barçy, miałem próbę w Realu Madryt. W tamtym czasie klub nie miał rezydencji, w której mógłby zakwaterować swoich młodych zawodników. Z moim ojcem zdecydowaliśmy więc, że Barça jest najlepszą opcją, z La Masią.”
Fati nie jest jedynym młodzieńcem Barcelony, który w przeszłości miał próby z Realem Madryt. Podstawowy środkowy obrońca Pedri również miał okazję dołączyć do Los Blancos, ale został odrzucony przez obecnych mistrzów La Liga, gdy był jeszcze w Las Palmas.