Osoby, które oddają osocze, będą mogły skorzystać do 48 dodatkowych dni płatnego wolnego w pracy w ciągu roku. Przepis budzi spore kontrowersje.

Ustawą na ten temat ma zająć się Senat. Odbędzie się to na najbliższym posiedzeniu, którego początek zaplanowano na 21 lutego.
Honorowi dawcy krwi mają mieć prawo do dwóch dni wolnych w pracy (płatnych): w dniu donacji i dzień po. Osocze można oddać najwyżej, co dwa tygodnie. Łatwo więc obliczyć, że daje to 48 dni wolnego w pracy w ciągu roku.
Prezes Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi, w rozmowie z portalem prawo.pl przyznał, że oddanie osocza 24 razy w roku, jest teoretycznie możliwe.
Przepis budzi spore kontrowersje, ponieważ koszt nieobecności w pracy takiej osoby spadnie na pracodawcę.
Koszty wolnych dni honorowego dawcy krwi byłby bardzo dużym obciążeniem dla pracodawcy. Chodzi tu głównie o aspekt finansowy. Eksperci zwracają uwagę także na aspekt organizacyjny w danym przedsiębiorstwie. Absencja pracownika wiąże się zatem z wieloma problemami.
Ministerstwo Zdrowia poparło jednak ten przepis, argumentując, że krew jest pilnie potrzeba. Nie tylko w leczeniu i procedurach medycznych, ale także do produkcji niektórych leków.
Warto także zaznaczyć, że W grudniu 2022 r. Zakład Zamówień Publicznych przy Ministrze Zdrowia ogłosił przetarg na znalezienie nabywcy nadwyżek osocza. Firmy farmaceutyczne z Ukrainy, Szwajcarii i Włoch złożyły najkorzystniejsze oferty. Za jeden litr osocza z pakietu nr 1 (świeżo mrożone, pobrane od dawców wielokrotnych, nie starsze niż 18 miesięcy) zaproponowano ponad 176 euro za litr.